Ta korekta nam się po prostu należała - tak można powiedzieć o tym, co dzisiaj dzieje się na warszawskim parkiecie. Nasz czołowy indeks WIG20 wczoraj zamknął notowania powyżej 2300 pkt, ale patrząc na to co dzieje się dzisiaj, wygląda na to, że nie utrzyma się zbyt długo powyżej tego poziomu. Od początku czwartkowej sesji na parkiecie przeważa kolor czerwony i w miarę upływu czasu świeci on coraz mocniej. Po dwóch godzinach handlu WIG20 tracił 1,5 proc. Grupie spadkowej w gronie największych spółek przewodzi PGE. Akcje tej firmy tanieją o prawie 3 proc. Spadki obserwujemy także w gronie średnich i małych spółek. mWIG40 spada 1,3 proc., zaś sWIG80 zniżkuje 0,5 proc.
Spadkami zakończyła się także wczorajsza sesja na Wall Street. S&P 500 stracił prawie 0,4 proc., a Nasdaq około 0,6 proc. - Sesja jest sygnałem ostrzegawczym, szczególnie że na przeszkodzie zupełnie nie stał rynek długu. Notowania obligacji 2-letnich były stabilne, 10-letnich spadały do 4,12 proc.. W poszukiwaniu przyczyny celowo pomijamy raport ADP – wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym o 103 tys. osób, mniej od oczekiwań (131 tys.), nie wydaje się przesłanką do przeceny. Być może bardziej od spadku na Wall Street niepokoi zachowanie ropy, która bez żadnego poważnego pretekstu taniała o kolejne 4 proc.. Rozsądna wydaje się teza, że szanse na nowe szczyty globalnych indeksów maleją niezależnie od niezmaterializowanych jeszcze nadziei na szybkie obniżki stóp procentowych - podkreśla Kamil Cisowski z DI Xelion.
Czytaj więcej
Po udanej wczorajszej sesji w Europie na koniec dnia pojawiło się lekkie ochłodzenie koniunktury na rynku amerykańskim. Słabsze nastroje przeniosły się do Azji, a dziś mogą zagościć także na Starym Kontynencie.
Zaczerwieniło się mocno na rynkach azjatyckich. Wyraźna przecena dotknęła m.in. Nikkei 225, który spadł o prawie 1,8 proc. Hang Seng zniżkował 0,7 proc.
Spokojny poranek obserwujemy za to na rynku walutowym. Niewielkie zmiany notuje dolar, a w ślad za tym także i złoty.