Poranek maklerów: Korekta październikowego szaleństwa

Wczoraj indeksy w Warszawie spadły drugi raz z rzędu, ale w opinii analityków to nadal może być tylko zbieranie sił przed atakiem na nowe szczyty.

Publikacja: 09.11.2023 09:12

Poranek maklerów: Korekta październikowego szaleństwa

Foto: Shutterstock

W porannych komentarzach analitycy sporo uwagi poświęcają wczorajszej decyzji RPP. Zatrzymanie obniżek stóp procentowych powinno sprzyjać bankom i co prawda ich kursy nieco odbiły po decyzji Rady, ale i tak PKO BP oraz Pekao miały mocny wpływ na spadki WIG20. Indeks ten stracił 1,3 proc. Spadki zanotowane przez ostatnie dwa dni na razie jednak zdaniem analityków o niczym nie świadczą i indeksy mają wszelkie szanse, by szybko wrócić na szczyty. Na rynkach zachodnich tymczasem indeksy podążyły na północ. Wyróżniły się DAX i CAC40, które zyskały po ponad 0,5 proc. Symbolicznymi zwyżkami zakończyła się sesja za oceanem. Dziś z rana spodziewano się utrzymania dość pozytywnych nastrojów na rynkach. Jeśli chodzi o rynek krajowy, najciekawsze w trakcie dnia będzie wystąpienie prezesa NBP Adama Glapińskiego. Na świecie inwestorzy czekają zaś m.in. na przemówienie szefa Fedu Jerome’a Powella.

Rada Polityki Pieniężnej nie przestaje zaskakiwać

Kamil Cisowski, DI Xelion

Zgodnie z porannymi wskazaniami kontraktów rynki w Europie rozpoczęły sesję od spadków, większości z nich udało się jednak w okolicy południa przekroczyć poziomy poniedziałkowego zamknięcia, a później nawet wygenerować lekkie wzrosty. O 0,11% spadło FTSE100, ale już DAX oraz IBEX zyskały 0,51% oraz 0,52%, a CAC40 nawet 0,69%.

WIG20 spadł o 1,29%, mWIG40 o 0,38%, a sWIG80 o 0,03%. Wydaje się, że na dużych spółkach rozpoczęła się korekta październikowego szaleństwa, choć trudno na razie obawiać się, że mamy do czynienia z czymś więcej niż zbieraniem sił przed atakiem na nowe szczyty. Wczoraj zdecydowanie największy wpływ na przecenę miały PKO (-1,90%), Pekao (-1,41%) oraz Orlen (-2,00%). Oba banki zaczęły silnie spadać krótko po otwarciu, by w drugiej połowie dnia odrabiać straty przy wsparciu komunikatu RPP, ale wówczas rozpoczęła się wyprzedaż akcji najważniejszej spółki na rynku. Spadki miały jednak znacznie szerszy charakter, na plusie w WIG20 zamykały się wyłącznie Dino (+0,21%) oraz Alior (+0,47%).

Decyzja Rady Polityki Pieniężnej, by pozostawić stopy na niezmienionym poziomie (5,75% dla stopy referencyjnej), wydaje się być nacechowana politycznie i stanowi kolejny zwrot w niewiarygodnie chaotycznej polityce obecnej Rady, ale oceniamy ją pozytywnie. Wstrzymanie cyklu lub jego znaczne ograniczenie względem przedwyborczych oczekiwań jest naszym zdaniem niezbędne, bo sprowadzić inflację do celu NBP w 2025 r.

Zaledwie symbolicznie, ale jednak S&P500 i NASDAQ wzrosły o odpowiednio 0,10% oraz 0,08%. Negatywnym bohaterem dnia było Warner Bros Discovery, które za sprawą dwucyfrowego spadku przychodów z reklam w 3Q2023 przeceniło się o 19,04%, ciągnąc za sobą całą branżę – Paramount był ze spadkiem o 7,94% drugą najgorszą spółką głównego indeksu. Przecenę na szczęście zahamuje zapewne Disney. Po dobrym raporcie jego akcje drożały w handlu posesyjnym o 3,31%.

W godzinach porannych rosną w większości rynki azjatyckie, choć zwyżka Nikkei jest znacznie większa niż stopy zwrotu na pozostałych giełdach kontynentu. Jedną z przyczyn takiej sytuacji jest spadek chińskiego CPI w październiku. Inflacja okazała się niższa od oczekiwań i wyniosła -0,2% r/r, wzmacniając obawy o bieżącą sytuację w Państwie Środka. Kontrakty futures zachowują się neutralnie, jednak nieco większe prawdopodobieństwo przypisujemy dzisiaj dalszym wzrostom, m.in. z uwagi na dobre zachowanie amerykańskich obligacji skarbowych. Ważnym punktem dnia będzie wystąpienie J. Powella, a w Polsce oczywiście konferencja prasowa prezesa Glapińskiego, która może potencjalnie doprowadzić do poważnych rewizji oczekiwań odnośnie ścieżki obniżek stóp procentowych.

Na zagranicznych rynkach nastroje lepsze niż w Warszawie

Dominik Osowski, BM BNP Paribas Bank Polska

Środowa sesja przyniosła przecenę na krajowym rynku akcji, mimo iż nastroje na zagranicznych parkietach nie były takie złe. WIG20 w pierwszej połowie sesji wyznaczył dzienny dołek na poziomie 2134 pkt. Indeks zaczął jednak odrabiać część strat po decyzji RPP, która była odmienna od prognoz rynkowych. Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Konsensus zakładał jednak obniżkę o 25 pb. Pozytywną reakcję na tę decyzję widać było przede wszystkim w notowaniach sektora bankowego, który zniwelował część strat. Poprawa sentymentu wobec sektora bankowego nie była jednak dość wystarczająca i ostatecznie WIG20 zamknął się na poziomie 2140 pkt, co oznacza spadek o 1,3%. W gronie małych i średnich spółek przecena była mniejsza i sWIG80 spadł o 0,38%, a mWIG40 o skromne 0,03%.

W komunikacie po posiedzeniu RPP przyznała, że nie zmieniła w listopadzie stóp, biorąc pod uwagę dokonane w poprzednich miesiącach dostosowanie stóp procentowych NBP, a także niepewność co do kształtu przyszłej polityki fiskalnej i regulacyjnej oraz jej wpływu na inflację. „Rada ocenia, że napływające dane wskazują na niską presję popytową i kosztową w polskiej gospodarce, która w warunkach osłabionej koniunktury i spadku presji inflacyjnej za granicą oddziaływać będzie w kierunku stopniowego spadku krajowej inflacji” – przyznano.

Na zagranicznych parkietach nastroje były lepsze niż w Warszawie. Niemiecki DAX i francuski CAC40 zyskały odpowiednio 0,51% i 0,69%. Na Wall Street obserwowaliśmy uspokojenie po ostatniej serii wzrostów, ale indeksom i tak udało się wyjść na plus. S&P 500 i Nasdaq zyskały po około 0,1%.

Wydarzeniem dnia, dla krajowych inwestorów będzie konferencja prezesa NBP, podczas której rynek będzie szukał sygnałów dotyczących kolejnych ruchów RPP. Konferencja zaplanowana jest na godz. 15.

Notowania kontraktów terminowych na DAX oscylują w okolicy wczorajszego zamknięcia. To, w połączeniu z neutralnym finiszem sesji na Wall Street może wskazywać, że indeksy w Europie otworzą się blisko wczorajszych pułapów.

WIG20USD wciąż w kanale spadkowym

Piotr Neidek, BM mBanku

Od kilku dni DAX próbuje powrócić z południa do wnętrza rozszerzającego się trójkąta. Formacji, z której wyszedł dołem pod koniec września. Wg tej struktury niedźwiedzie wciąż mają otwartą drogę w kierunku 14.2k. W tej okolicy dodatkowo znajduje się średnia dwustutygodniowa. Wraz z największymi spółkami odreagowują także średniaki z Deutsche Boerse. mDAX od październikowego denka zyskał +7.5%. W tym roku zdarzały się już jednak mocniejsze zwyżki, które okazywały się tylko korektami. Gdyby jednak udało się przebić przez okrągły poziom 26000 punktów, wówczas z punktu geometrii fal byki zdobyłyby kolejny argument na swoją korzyść. Momentum im jak na razie sprzyja, podobnie jak tygodniowe formacje świecowe.

Druga i trzecia linia Wall Street także próbuje odbić się od październikowego denka. Jak na razie Russell2000  koryguje się od kilku dni, ale na wykresie pojawiła się optymistyczna formacja oG&R. Do jej aktywacji brakuje wybicia linii szyi oraz uporanie się z trendem spadkowym. NASDAQ100 oraz DJIA przerwały już linię łączącą ostatnie, kluczowe maksima, co może posłużyć jako przykład dla pozostałych. Technologiczny indeks jest na właściwej drodze do potwierdzenia sygnału w oparciu o średnioterminową formację flagi. Jednakże indeks blue chips od kilku dni nie może poradzić sobie z oporem zlokalizowanym w strefie 34.2k. Po zeszłotygodniowym rajdzie (+5.1%) obecny marazm to jednak kolejny punkt dla jankeskich byków. Utrzymanie zdobytych terenów to także przejaw siły popytu i zachęta do kontynuacji wzrostów. Jednakże ewentualny powrót z ceną zamknięcia pod 33.8k mogłoby zostać odczytane jako pretekst do realizacji zysków.

Wczorajsza decyzja RPP o pozostawieniu na niezmienionych poziomach stóp procentowych, pozwoliła bankom na utrzymanie wysokich wycen rynkowych. Jednakże przez większość sesji widoczna była wyprzedaż akcji finansowych spółek. To pociągnęło na południe WIG20, który także został zdołowany przez PKN i KGHM. Spółki surowcowe nie miały wczoraj najlepszego dnia, a JSW (-4.6%) stracił najmocniej od miesiąca. Do oporu dotarł Allegro, który po wtorkowej formacji świecowej spadającej gwiazdy doji, tym razem może zostać zepchnięty głębiej na południe. Natomiast WIG-Banki walczy w historycznej strefie tuż poniżej 10k. Dodatkowo wskaźnik RSI wysyła sygnały ostrzegawcze o słabnącym popycie.

Przez dłuższy czas umacniała się wczoraj polska waluta, jednakże na koniec dnia euro jak i dolar pozostał w neutralnej strefie. To sprawia, że na wykresie WIG20USD wciąż brakuje potwierdzenia ostatnich szczytów zrobionych przez WIG. Za wcześnie jest na negatywne wnioski, gdyż indeks szerokiego rynku broni się na wysokich poziomach cenowych. Jednakże wyhamowanie wzrostów nad Wisłą w takich chwilach jak obecnie nie jest dobrym rozwiązaniem ze strony akcyjnych byków. Od południa na domknięcie wciąż czeka tygodniowa luka hossy, a w długim terminie nadal obowiązuje kanał spadkowy. Jego wybicie byłoby czymś przełomowym dla GPW, ale jak na razie formacja ta pełni rolę hamulca dla akcyjnej hossy. W 2021r. podejmowany były wielokrotne próby wybicia górnego ograniczenia kanału, ale okazały się one bezskuteczne.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego