Ostatecznie WIG zakończył środową sesję 1,8-proc. spadkiem. Indeks WIG20 osunął się o 2,2 proc. Mniejsze spadki dotknęły spółek drugiej i trzeciej linii. mWIG40 stracił 1,4 proc., a sWIG80 – 0,8 proc. Wartość obrotów pozostała na wakacyjnym poziomie i sięgnęła około 840 mln zł.
Honoru byków w indeksie największych firm starało się bronić Dino, którego walory zyskały symboliczne 0,3 proc. Na przeciwnym biegunie reprezentacja była znacznie szersza. Liderem spadków było JSW, którego cena akcji spadła o 5 proc. Kiepsko wyglądały wykresy kursów PGE oraz PKN Orlenu, zniżkujące o odpowiednio 4,7 i 4,4 proc. Walory płockiego koncernu mogły znaleźć się na celowniku sprzedających, ponieważ na rynku rosną obawy o dostęp do gazu nadchodzącej zimy. Koncern z kolei jest największym konsumentem surowca w kraju.
Wśród firm należących do mWIG40 również ciężko znaleźć wyraźnego lidera wzrostów. O 1,3 proc. rosła cena walorów Live Chata, 2,2 proc. zyskiwały też akcje Asbisu. Z kolei największe spadki odnotowały akcje DataWalk, które osunęły się o 6,2 proc. Znacząco traciły także walory Grupy Pracuj oraz Wirtualnej Polski.
sWIG80 radził sobie zdecydowanie najlepiej spośród głównych indeksów. Duża w tym zasługa Biomedu Lublin, którego notowania podskoczyły o 11,6 proc. Firma nie podała jednak informacji uzasadniającej tak pokaźny skok kursu. Dobrze sytuacja prezentowała się na wykresie kursu Astarty, który wzrósł o 6,9 proc. Spółka również nie podała jednak komunikatu, który dawałby pretekst do skoku notowań. Możliwe, że inwestorzy przygotowują się w ten sposób na zaplanowaną na 29 sierpnia publikację wyników po I półroczu.