"Dzisiejszą sesję WIG20 rozpoczął z poziomu 1.698,3pkt notując wzrost rzędu 1,8%. (…)Po dobrym otwarciu WIG20 w ciągu następnych godzin konsolidował się na maksymalnych poziomach, w międzyczasie docierając do najwyżej położonego punktu na wysokości 1.727,7pkt, głównie za sprawą zyskujących wówczas na wartości walorów PKO BP, KGHM wspieranych przez stabilne spółki paliwowe" - poinformował analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Marcin Stebakow.

O godz. 11. na rynek napłynęły informacje dotyczące lutowej sprzedaży detalicznej w strefie euro, która spadła mocniej niż przewidywano i wyniosła -0,6% m/m (-4,0% r/r) oraz inflacji PPI, która zanotowała obniżkę -0,5% m/m (-1,8% r/r) i była zgodna z prognozami.

Zdaniem analityka po godz. 12:00 obserwowaliśmy stopniową dominację strony podażowej, która przez następne dwie godziny zdołała sprowadzić WIG20 na minimalną wysokość 1.653,7pkt (-0,9%), za co winę ponoszą pikujące notowania amerykańskich futures.

"Po dotarciu do dna ożywiła się strona popytowa skupująca przecenione walory, doprowadzając tym samym do korekty, która tuż przed ostatecznymi rozstrzygnięciami doprowadziła indeks dwudziestu największych spółek naszego parkietu w rejony piątkowego zamknięcia" - dodał Stebakow.

W poniedziałek indeks WIG20 wzrósł o 0,97% i osiągnął poziom 1.684,30 pkt a WIG wzrósł o 0,99% do 24.410,72 pkt. Obroty na rynku akcji kształtowały się na poziomie 1,69 mld zł.