W Szanghaju znów zagościł optymizm

Gigantyczna przecena chińskich akcji w pierwszych dniach tygodnia wzbudziła uzasadnione obawy, że trwająca nieprzerwanie od jesieni ubiegłego roku hossa na parkiecie w Szanghaju dobiegła końca.

Publikacja: 21.08.2009 08:31

W Szanghaju znów zagościł optymizm

Foto: GG Parkiet

W czwartek po tym pesymizmie nie pozostał nawet ślad. Główny indeks giełdy szanghajskiej odbił się o 4,5 proc., najwięcej od pięciu miesięcy.

Oczywiście po spadku tego wskaźnika o 4,3 proc. w środę i o 5,8 proc. w poniedziałek odreagowania można było się spodziewać. Jego skala była jednak tak zaskakująca, że większość analityków uważa takie wyjaśnienie za niewystarczające. Interpretacji czwartkowych zwyżek jako krótkiej korekty w trendzie spadkowym przeczy przede wszystkim to, że SHC przebił 2901 pkt, co z technicznego punktu widzenia stanowiło ważny poziom oporu.

Po środowym tąpnięciu chińskich indeksów wskazywano, że zanadto wyprzedziły one koniunkturę na innych giełdach świata. SHC umocnił się od początku roku do szczytu z 4 sierpnia o 84,6 proc. i nawet po blisko 20-proc. przecenie z ostatnich dwóch tygodni utrzymuje się 55 proc. na plusie. Tymczasem obejmujący wszystkie rynki wschodzące wskaźnik MSCI EM, który przecież także wyraźnie przegonił indeksy z rynków rozwiniętych, zyskał od początku roku do szczytu 52 proc.

W tym kontekście wydawało się, że giełdy w Szanghaju i Shenzhen są przegrzane. W czwartek jednak bardziej przekonywający wydał się inwestorom i analitykom fakt, że SHC wciąż znajduje się o ponad 52 proc. poniżej szczytu z października 2007 r. Jak więc twierdzi zespół analityków z największego w Państwie Środka domu maklerskiego Citic Securities, wyceny chińskich spółek nie są obecnie nierozsądnie wysokie.

Przecena z ostatnich tygodni była spowodowana obawami, że władze w Pekinie będą usiłowały schłodzić rynek kredytowy, co zahamuje ożywienie w chińskiej gospodarce. – Płynność w sektorze finansowym może faktycznie będzie mniejsza niż w I półroczu, ale kondycja gospodarki oraz wyniki spółek rysują dla giełdy dobre perspektywy – uspokaja jednak Xu Lirong, zarządzający funduszami Franklin Templeton Sealand.

Pekin najwyraźniej nie zamierza zresztą dopuścić do znaczącego pogorszenia nastrojów na giełdzie. Czwartkowe odbicie spowodowane było m.in. doniesieniami, że chiński nadzór finansowy wydał w ostatnich dniach koncesje pięciu nowym funduszom inwestycyjnym. – Polityka pieniężna władz także wcale się nie zmieniła – przekonuje David Cui, strateg ds. Chin w Merrill Lynch. – Nie sądzę, że przecena na początku tygodnia była punktem zwrotnym hossy – konkluduje Cui.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego