Możliwy wzrost zmienności na rynku akcji

Wtorek zdecydowanie nie rozpieszczał inwestorów dobrymi informacjami. Wieści makro ze światowych gospodarek i wyniki spółek z amerykańskiego parkietu skutecznie zahamowały wzrosty indeksów giełdowych.Wczoraj na warszawskiej giełdzie dominował kolor czerwony.

Publikacja: 21.07.2010 01:27

Możliwy wzrost zmienności na rynku akcji

Foto: GG Parkiet

Najsilniej traciły duże spółki, które tradycyjnie charakteryzują się ostatnio wyższą zmiennością. Indeks WIG20 spadł o 0,88 proc. przy stonowanych obrotach. Na fixingu wartość indeksu blue chips wyniosła 2 360,91 pkt. Mniej ucierpiały portfele akcjonariuszy małych i średnich spółek. Spadki wskaźników mWIG40 i sWIG80 okazały się niższe i wyniosły 0,46 proc. oraz 0,19 proc.

Wobec braku istotniejszych publikacji w kraju oczy inwestorów skierowane były wczoraj przede wszystkim za ocean. Niestety, tamtejsze spółki rozczarowały wynikami za drugi kwartał.

Wyjątkowo słabymi osiągnięciami "popisał się" Goldman Sachs, którego zysk za drugi kwartał skurczył się o 82 proc. Blado wypadło też PepsiCo, którego wynik netto spadł o 3,4 proc. Kiepskie raporty kwartalne to nóż w plecy analityków, którzy wobec nadchodzącego kwartału byli wyjątkowo optymistyczni. Z jednej strony, do rekordowych poziomów urosły prognozy zysków spółek ze S&P500, które w oczach miały zwiększyć się o ponad 30 proc.

Z drugiej - publikacje z ostatnich dni przyzwyczaiły rynek do sytuacji, że spółki zaskakują graczy giełdowych rezultatami lepszymi od oczekiwań. Dość powiedzieć, że kwotowany przez serwisy informacyjne wskaźnik Earnings Positive Surpise Index skoczył niedawno do poziomu ponad 75 proc., czyli najwyższego w skali kilkunastu lat.

Dodatkowo do rozczarowujących raportów za ostatnie trzy miesiące dołożyły się jeszcze słabe dane z rynku nieruchomości. Nie tylko poniedziałkowy indeks NAHB zanurkował do 14 pkt, ale i opublikowana w USA we wtorek liczba rozpoczętych budów osunęła się do najniższego poziomu od października.

Jakby tego jeszcze było mało, Bank of Canada podniósł stopy procentowe, dając sygnał do rozpoczęcia cyklu na kontynencie amerykańskim. Na Starym Kontynencie nie przestały narastać obawy przed wynikami stress testów europejskich banków.

Do końca tygodnia można się spodziewać podwyższonej zmienności indeksów giełdowych. Katalizatorem może być spora dawka informacji, jaka napłynie na rynki akcji. Tymczasem ostateczna stopa zwrotu przedstawia się jednak jak równanie z wieloma niewiadomymi. Oprócz kolejnej porcji wyników przedsiębiorstw z USA, w czwartek poznamy indeksy PMI, a w piątek wskaźnik instytutu Ifo.

Co więcej, na deser, w piątek wieczorem zaprezentowane zostaną wyniki stress testów dla europejskich banków. Wprawdzie inwestorzy będą mieli później cały weekend na ochłonięcie, ale nie jest powiedziane, czy dane im będzie spać spokojnie.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego