Dobra trwałe zaszkodziły

Dla rynków akcji kluczowe znaczenie miał raport Departamentu Handlu USA o zamówieniach na dobra trwałe o żywotności nie krótszej niż trzy lata. Zamiast spodziewanego wzrostu w czerwcu nastąpił spadek.

Publikacja: 29.07.2010 09:40

Dobra trwałe zaszkodziły

Foto: GG Parkiet

Na nowojorskiej giełdzie NYSE inwestorzy pozbywali się akcji m.in. konglomeratu General Electric oraz Boeinga. Powodem przeceny walorów producenta samolotów były gorsze wyniki sprzedaży, niż oczekiwał rynek. Sprint Nextel z kolei drożał, gdyż zdołał zmniejszyć stratę. Na handel giełdowy negatywnie wpłynęły też doniesienia z rynku nieruchomości – w ubiegłym tygodniu, z powodu wzrostu kosztów finansowania, zmniejszyła się liczba wniosków o kredyty hipoteczne.

W Europie początkowo były zwyżki. Drożały akcje banków po podwyższonej dla sektora rekomendacji przez analityków Deutsche Banku oraz dzięki stanowisku Bazylejskiego Komitetu, który uważa, że mniejszościowe udziały w spółkach finansowych mogą one zaliczać do kapitału. Z tych względów zyskiwały szwajcarskie UBS i Credit Suisse. Na giełdzie we Frankfurcie o pierwszym od sześciu sesji spadku decydowały takie firmy jak Volkswagen i Bayer.

Infineon drożał, gdyż w minionym kwartale udało mu się osiągnąć lepsze wyniki od prognozowanych. W górę z tego samego powodu poszybowały papiery Deutsche Boerse, operatora niemieckiego parkietu. Wprawdzie w drugim kwartale DB zarobiła mniej niż rok wcześniej, ale rezultat okazał się lepszy od prognoz analityków. W Londynie kilkanaście procent taniały akcje Yell Group. Powodem był spadek zysku tej firmy wydawniczej. Na koniec dnia Stoxx Europe 600 miał na minusie 0,35 proc. W regionie Azja-Pacyfik indeks MSCI osiągnął wczoraj najwyższy poziom od ponad dziesięciu tygodni.

Ceny ropy naftowej w środę spadały drugi dzień. Po 14. naszego czasu w handlu elektronicznym w Nowym Jorku baryłka wrześniowych dostaw kosztowała 77,38 USD, 12 centów mniej niż we wtorek. Wcześniej spadek ceny wynosił nawet 62 centy. O 17. naszego czasu ropa w Nowym Jorku taniała ok. 1 dolara, w Londynie zaś straty wynosiły ponad 80 centów. Spadki pogłębił raport amerykańskiego Departamentu Energii o niespodziewanym wzroście zapasów paliw w USA.

Miedź podskoczyła do najwyższego poziomu od jedenastu tygodni. O 17. naszego czasu tona tego metalu w Londynie kosztowała 7181 dolarów (+122 USD), a do tego czasu najlepsza cena wynosiła 7213 USD. Spekulujący na tym rynku liczyli, że tempo wzrostu gospodarek chińskiej i amerykańskiej zagwarantuje wysoki popyt na miedź.

Złoto, które we wtorek traciło najwięcej od prawie trzech miesięcy, wczoraj w Nowym Jorku drożało. Rano grudniowe kontrakty terminowe notowane były na poziomie 1165 USD. W Londynie cena dostaw natychmiastowych do 17. spadła o prawie dolara, do 1160,63 USD.

Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 czeka na nowy impuls
Giełda
Indeksy w Warszawie uniknęły korekty