Co ważne, nie ustają na polski „długi weekend” – wtedy czekają nas najważniejsze rozstrzygnięcia. Azja rozpoczyna nowy rok kupując akcje i sprzedając euro.
[srodtytul]Rynek pracy – czekanie na wyjaśnienie[/srodtytul]
Niewątpliwe o tym, w jakich nastrojach zakończymy pierwszy tydzień nowego roku mogą przesądzić dane o zatrudnieniu w USA. Nie tylko dlatego, iż są tak ważne dla ożywienia i jeszcze ważniejsze dla Fed, ale przede również dlatego, że rynek nie do końca wie czego oczekiwać. Dane za listopad były słabe – wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym był znacznie poniżej oczekiwań i wartości z poprzednich miesięcy. Tymczasem inne raporty, jak choćby raport o tygodniowych zarejestrowaniach nowych bezrobotnych, sugerują, iż tempo poprawy na rynku pracy nie zwolniło. Tym samym raport za grudzień powinien skrystalizować oczekiwania odnośnie rynku pracy.
Będzie to miało kluczowe znaczenie dla trendów w zakresie rentowności amerykańskich obligacji. Przypomnijmy, iż rentowności w USA rosną od posiedzenia Fed w listopadzie, na którym zdecydował on o bezprecedensowej ekspansji monetarnej. Wzrost rentowności stanowi wsparcie dla dolara, który generalnie zyskiwał w końcówce roku. Skala poprawy na amerykańskim rynku pracy w 2011 roku będzie determinowała tempo, w jakim rentowność amerykańskiego długu będzie rosnąć, a przez to może być kluczowym czynnikiem determinującym notowania dolara (decydując m.in. czy w notowaniach USDJPY nastąpi trwałe odwrócenie trendu). W dłuższym okresie ożywienie na rynku pracy jest też nieodzowne dla utrzymania trendu wzrostowego na rynku akcji, ale reakcja w krótszym terminie jest w tym przypadku nieco mniej oczywista.
[srodtytul]Europejski kryzys zadłużenia – frank nadal bardzo mocny[/srodtytul]