Przez większą część sesji wydawało się, że spadki będą wyższe. Na rynek napływały bowiem niepokojące informacje o kupowaniu portugalskich obligacji przez Europejski Bank Centralny. Optymizmu nie dały także spadkowe sesje w Azji. Pomocny okazał się przebieg pierwszych godzin sesji za oceanem. Po spadkach rzędu 0,5 proc. amerykańskie giełdy zaczęły bowiem odrabiać straty.
Pod koniec handlu w Warszawie inwestorzy znowu zaczęli kupować papiery banków – głowie PKO BP i Pekao. To ograniczyło wielkość spadków indeksów. W przypadku PKO BP obroty okazały się dość duże – sięgnęły 371 mln zł, wobec 1,1 mld zł wartości wszystkich transakcji na GPW. Akcje spółki zyskały ostatecznie 0,4 proc.; Pekao – 1,5 proc.
Najwięcej wzrósł kurs akcji Zastalu (16,1 proc.) oraz Zelmera (10,2 proc). W tym drugim przypadku to efekt zapowiedzi lepszych wyników finansowych. Sporo stracili akcjonariusze Polrestu (papiery straciły 18,5 proc.) oraz Fonu (10,9 proc.). K.k.