Minimalnie nad kreską finiszowały Nasdaq i S&P 500. Indeks spółek technologicznych zyskał ostatecznie 0,06 proc. i zakończył dzień na poziomie 2719 punktów. Jeszcze mniejszy wzrost zanotował S&P 500, który zwyżkował zaledwie o 0,03 proc. Na minusie był Dow Jones Industrial Average, ale stracił tylko 0,03 proc. i ciągle znajduje się w pobliżu psychologicznej bariery 12 000 punktów.
Kluczowe znaczenie dla nastrojów na światowych rynkach będzie miał rezultat posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Wprawdzie zmiana stóp procentowych jest bardzo mało prawdopodobna, ale w oczach inwestorów znacznie ważniejszy będzie towarzyszący decyzji komentarz. Środowa sesja na rynkach azjatyckich przyniosła spadki w Tokio i wzrosty w Szanghaju i Hong Kongu. Nie handlowano na giełdach w Australii i Indiach. Nikkei 225 spadł o 0,6 proc. i wyhamował tuż nad poziomem 10400 punktów. Hang Seng zwyżkował o 0,2 proc i kończył dzień w pobliżu 23850 punktów. Najsilniej w regionie zyskiwał indeks szanghajskiej giełdy, który odreagowywał dwie spadkowe sesje i rósł o 1,2 proc. do poziomu 2836 punktów .
W środę rano na parkietach Starego Kontynentu panowały pozytywne nastroje. O 10.15 zyskiwały wszystkie główne indeksy. FTSE 100 i CAC 40 zyskiwały po ok. 0,9 proc., a DAX rósł o 1,3 proc. We Frankfurcie szczególnie dobrze radziły sobie papiery spółek z branży motoryzacyjnej, wyraźnie drożały papiery Volkswagena, Daimlera i BMW. W Paryżu wzrostom również przewodzili producenci samochodów: Renault i Peugeot. Z kolei w Londynie drożały spółki telekomunikacyjne, a najwięcej na wartości zyskiwały akcje operatora sieci komórkowej Vodafone.
Słabsze wzrosty obserwowaliśmy przed południem na rodzimym parkiecie. WIG 20 windowały spółki paliwowe- Lotos i PKN Orlen drożały po około 2 proc., a cały indeks największych firm zwyżkując o ok. 0,5 proc. powracał nad kluczowy poziom 2700 punktów.
Sporządził: