Rekordy hossy po obu stronach Atlantyku

W poprawianiu rekordów obecnego trendu wyspecjalizowała się zwłaszcza giełda nowojorska. Indeks Dow Jones rósł wczoraj już szósty dzień z rzędu.

Aktualizacja: 27.02.2017 03:34 Publikacja: 08.02.2011 05:08

Tomasz Goss-Strzelecki

Tomasz Goss-Strzelecki

Foto: Archiwum

Po dwóch godzinach notowań zwyżka amerykańskiego indeksu blue chipów wynosiła 0,7 proc. Nieco więcej, 0,8 proc., zyskiwał indeks S&P 500.

Jeśli chodzi o rynki europejskie, najważniejsze wskaźniki przebywały na plusie całą wczorajszą sesję, z tym tylko zastrzeżeniem, że z samego rana zwyżki były nieco skromniejsze. Na koniec dnia główne rynki, Londyn, Paryż i Frankfurt, zyskały od 0,9 do 1,1 proc. CAC40 w Paryżu i DAX we Frankfurcie pobiły przy tym rekordy hossy, natomiast londyński FTSE-100 powrócił ponad granicę 6 tys. pkt.

Rynkowi akcji pomagały wczoraj m.in. płynące zza oceanu informacje o fuzjach i przejęciach. Papiery firmy Beckman Coulter, produkującej urządzenia do diagnostyki medycznej, zdrożały o blisko 10 proc., po tym jak jej zakup za 6,8 mld USD ogłosiła firma Danaher. Z kolei notowania Pride International, spółki zajmującej się wierceniami w poszukiwaniu ropy i gazu, skoczyły o 16 proc., gdyż za 7,3 mld USD kupuje ją firma Ensco.

Jak podaje Thomson/Reuters, ten rok na razie pod względem fuzji i przejęć prezentuje się wyśmienicie – ich wartość na świecie jest większa o ponad dwie trzecie w porównaniu z ub. r. i największa od 2000 r. Ponieważ przejmujący zwykle płacą za akcje więcej niż ich kurs na giełdzie, oznaczało to już szereg sposobności dla inwestorów do zarobku.

Do dalszej poprawy sytuacji na rynkach istotnie przyczyniło się też częściowe rozładowanie napięcia w Egipcie, gdzie rząd podjął w weekend negocjacje z opozycją. Inwestorów nie niepokoiły ponadto gorsze informacje makro – bo kalendarz ich publikacji był prawie pusty.

Na rynku surowcowym największe wrażenie robiły kolejne rekordy cen miedzi. Za czerwony metal płacono w Londynie już po 10 160 USD za tonę, czyli o niespełna 1 proc. więcej niż w piątek.

Inwestorzy nadal oczekują, że popyt na ten metal będzie rosnąć za sprawą szybkiego rozwoju Chin i umocnienia gospodarki amerykańskiej, a po stronie podaży będą występować ograniczenia związane np. z przerwami w pracy w kopalniach w Chile. Według analityków Citigroup deficyt na rynku miedzi w IV kwartale wynosił ok. 29 tys. ton.

Wraz z miedzią szaleją ceny innych metali kolorowych. Rekordowe 31,4 tys. USD za tonę płacono wczoraj w Londynie za cynę, o ponad 1 proc. drożał także nikiel, który był najdroższy od maja 2008 r.

Minimalnie spadały wczoraj z kolei ceny ropy. Za baryłkę gatunku Brent płacono po 99,8 USD, o kilka centów mniej niż w piątek. Od ostatniego szczytu staniała ona już o ponad 3 USD, a jest to wynikiem uspokojenia nastrojów w Egipcie.

Wyraźnie, bo o 4 proc., drożała wczoraj bawełna, na której od początku roku można było zarobić ok. 20 proc.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego