Rynki wrażliwe na kłopoty eurolandu

Skomplikowana sytuacja Grecji i Portugalii spowodowała wczoraj spadki na rynkach akcji w Europie Zachodniej. Lepiej spisywały się giełdy w Stanach.

Aktualizacja: 25.02.2017 19:05 Publikacja: 17.05.2011 01:58

Tomasz Goss-Strzelecki

Tomasz Goss-Strzelecki

Foto: Archiwum

Indeks Stoxx Europe 600 spadał wczoraj już trzeci raz z rzędu. To w głównej mierze efekt tego, że inwestorzy nadal nie wiedzą, jak potoczą się wydarzenia w najbardziej zadłużonych krajach eurolandu. Obecnie negocjowany jest nie tylko pakiet pomocowy dla Portugalii, ale także dodatkowa pomoc dla Grecji, która bez niej najprawdopodobniej musiałaby w przyszłym roku ogłosić bankructwo.

Co niepokojące, sytuację gospodarczą w Europie gorzej zaczęli postrzegać analitycy, którzy tną prognozy finansowe dla europejskich spółek. Jak policzył Bloomberg, według ich nowych szacunków spółki z indeksu Stoxx Europe 600 mogą zarobić w tym roku nawet o 24 mld euro mniej, niż spodziewano się na początku roku. Znacznie ogranicza to pole do poprawy wskaźników wycen europejskich akcji, a co za tym idzie – poprawy ich notowań.

Takich obaw nie ma w przypadku USA. Na tamtym rynku, jak podaje Bloomberg, oczekiwania dotyczące wzrostu zysków największych spółek (z S&P 500) obecnie są nawet większe niż na początku roku.

Wczoraj główne nowojorskie indeksy spisywały się gorzej niż w Europie. Sesję zakończyły spadkami.?Najwięcej zniżkował Nasdaq – o 1,6 proc., S&P?500 spadł o 0,6 proc., a DJ o 0,4 proc. Rynkom na Wall Street przeszkodziły słabe dane makro – konkretnie duży spadek indeksu NY Empire State mierzącego aktywność w przemyśle w rejonie Nowego Jorku.

Pod koniec sesji w Europie sytuacja się poprawiła, ale i tak główne giełdy skończyły dzień na minusie. Paryż i Amsterdam straciły po ponad 0,7 proc., Frankfurt 0,2 proc., a Londyn symboliczne 0,04 proc.

Na rynku surowcowym również znajdują odbicie obawy inwestorów o sytuację finansową i gospodarczą strefy euro. Ropa naftowa i miedź taniały wczoraj po ponad 0,5 proc.

Do spadków cen tych dwóch głównych surowców przemysłowych przyczyniły się także nieco gorsze prognozy gospodarcze dla USA, jakie przedstawiło wczoraj amerykańskie Stowarzyszenie Ekonomistów Biznesowych (NABE).

W efekcie ropa WTI w Nowym Jorku taniała późnym popołudniem naszego czasu o 0,8 proc., do 98,8 USD za baryłkę. Na rynku w Londynie, gdzie handluje się gatunkiem Brent, ceny surowca spadały o 0,4 proc., do 113,4 USD.

Jeśli chodzi o miedź, handlowano nią wczoraj w Londynie po 8744 USD za tonę, czyli o nieco ponad 0,5 proc. taniej niż na koniec zeszłego tygodnia. Miedzi szkodziły także spekulacje dotyczące spowolnienia gospodarki w Chinach.

Poniedziałek był natomiast dość udany dla inwestorów na rynku złota. Obawy o zadłużenie eurolandu i przyspieszenie inflacji spowodowały wzrost ceny kruszcu o 0,6 proc., do 1502 USD za uncję.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego