Indeks dużych spółek w pierwszych minutach dzisiejszej sesji rósł o 2,4 proc., znajdując się tym samym najwyżej od kilkunastu lat.
W Polsce najlepiej, jak na razie, wypada WIG20. Warto jednak zauważyć, że nasze indeksy od maja praktycznie poruszają się w trendzie bocznym.
Sesja czwartkowa na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie skończyła się mocnymi zwyżkami najważniejszych indeksów. WIG20 wzrósł o 1,30 procent przy 1,25 miliarda złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku WIG20 zyskał 1,15 procent z obrotem przekraczającym 1,48 miliarda złotych.
Europejskie rynki wracają do silniejszych wzrostów. Pozytywnemu sentymentowi przewodzi dziś niemiecki DAX z ponad 1,4% wzrostem, a tuż za nim podąża CAC40 z 1,3% wzrostem. Nieco spokojniejsze wzrosty notuje brytyjski FTSE 100 (+0,6%), a włoski IT40 oraz szwajcarski SMI pozostają z najbardziej stonowanymi ruchami (+0,3%).
WIG20 przebudził się w drugiej części czwartkowej sesji. Zyskał na wartości 1,3 proc. i tym samym zakończył dzień powyżej 2900 pkt. Po raz pierwszy w obecnej hossie.
Środowa sesja w przypadku dolara przyniosła dużą zmienność ze względu na pojawiające się spekulacje dotyczące przyszłości Powella i presję ze strony Trumpa na szybszą wymianę szefa Fed.