Po kilku sesjach kiedy to indeks WIG20 wbrew panującym na świecie tendencjom tracił na wartości, w środę mieliśmy jednoprocentowe odbicie. Początek dzisiejszej sesji również zapowiadał, że zarządzający zechcą wykorzystać ostatni dzień kwartału i półrocza do poprawienia swoich dokonań inwestycyjnych.
Wczesnym popołudniem wskaźnik znalazł się jednak znów pod kreską, a uwaga inwestorów skupiała się już na "obronie" poziomu 2800 pkt.
Naszej giełdzie nie pomogły informacje, że grecki rząd znalazł poparcie w parlamencie dla konkretnych ustaw wprowadzających w życie 5-letni plan oszczędnościowy. Na tę wiadomość gracze w Europie Zachodniej, którzy początkowo wstrzymywali się z inwestycjami, ruszyli na zakupy.
Indeksy zyskały ponad 1 proc. Równie optymistycznie rozpoczął się dzień w USA, choć cotygodniowe dane z rynku pracy okazały się gorsze od oczekiwań analityków.
Na tle rosnących giełd zachodnich nasz parkiet znów jednak wypadł wyjątkowo blado. Na koniec dnia WIG20 spadł o 0,25 proc.