Reklama

Niedźwiedzie zaatakowały na zamknięciu

Nieobecność na rynkach finansowych inwestorów amerykańskich, którzy świętowali dzisiaj Dzień Niepodległości, pokazał, że bez ich pieniędzy jakiekolwiek większe zmiany na światowych parkietach nie są możliwe. Dotyczy to zarówno rynków kapitałowych jak i walutowych

Aktualizacja: 25.02.2017 13:36 Publikacja: 04.07.2011 18:51

Niedźwiedzie zaatakowały na zamknięciu

Foto: Fotorzepa

Nieobecność na rynkach finansowych inwestorów amerykańskich, którzy świętowali dzisiaj Dzień Niepodległości, pokazał, że bez ich pieniędzy jakiekolwiek większe zmiany na światowych parkietach nie są możliwe. Dotyczy to zarówno rynków kapitałowych jak i walutowych.

Dlatego poniedziałkowa sesja należała do najnudniejszych w ostatnich tygodniach. Marazm nie dotyczył jedynie giełd w Azji, które mocno zyskiwały w poniedziałek na wartości (giełda w Tokio zwyżkowała o prawie 1 proc.). W Europie główne indeksy otworzyły się na poziomach piątkowych zamknięć. Inwestorzy nie zareagowali na informację o uruchomieniu w sobotę kolejnej transzy (12 mld euro) pomocy dla Grecji. Była powszechnie oczekiwana więc nie miała wpływu na notowania.

Podobnie inwestorzy spokojnie przyjęli poranną wiadomość o majowym wzroście cen dóbr produkcyjnych (indeks PPI), który okazał się zgodny z oczekiwaniami. Był to jedyny ważniejszy komunikat makroekonomiczny opublikowany w poniedziałek.

Nie powinno być zatem żadnym zaskoczeniem, że przez resztę dnia indeksy w Europie poruszały się w bardzo wąskich przedziałach. Francuski CAC 40 o 17.30 spadał o 0,1 proc. Nieco lepiej, zwłaszcza w drugiej części dnia, radziły sobie giełda niemiecka i brytyjska. Po południu pierwszy z parkietów zyskiwał 0,35 proc., a drugi 0,55 proc.

Z mniejszych parkietów najlepiej prezentowały się te z państw nadbałtyckich, które zyskiwały po ok. 1 proc. Czerwoną latarnią na naszym kontynencie był Budapeszt, który zniżkował o 0,9 proc.

Reklama
Reklama

Giełda warszawska, z wyjątkiem fiksingu, zachowywała się dzisiaj bardzo podobnie jak najbardziej dojrzałe rynki Europy Zachodniej. Indeksy zaczęły dzień od niewielkich wzrostów i przez cały dzień, w większości, pozostawały na symbolicznych plusach. Dopiero w ostatniej części notowań, za sprawą znaczniejszych zleceń sprzedaży największych firm, zanurkowały pod kreskę.

Tradycyjnie najsłabiej, prawie do zamknięcia, prezentowały się sWIG 80, który jednak zakończył dzień dokładnie na poziomie piątkowego zamknięcia. NC Indeks spadł o 0,57 proc. i niebezpiecznie zbliżył się do półtorarocznego dołka. WIG 20 na koniec dnia znalazł się na wysokości 2804 pkt. co oznaczało 0,33-proc. spadek. WIG zwyżkował o 0,14 proc. do 48481 pkt.

Pozytywny wpływ na GPW miału wczoraj Tauron, który podrożało prawie 1,4 proc. i Telekomunikacja Polska zwyżkująca 0,9 proc. Najsłabiej, tracąc 2,6 proc., prezentowało się GTC. Z mniejszych firm najlepiej, rosnąc 8,77 proc. prezentowała się Calatrava Capital. W wypadku spółek najmocniej tracących na wartości obroty były symboliczne.

Na rynku walutowym, podobnie jak na kapitałowym, panował spokój. Euro kosztowało po południu niewiele poniżej 3,94 zł. Dolar ocierał się o 2,72 zł. Frank szwajcarski oscylował wokół 3,2 zł.

Giełda
ATH na WIG przed Trzema Wiedźmami i św. Mikołajem
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Giełda
Analiza poranna – Sektor przemysłowy w ofensywie
Giełda
Kolejne rekordy na GPW. Mocne LPP
Giełda
WIG20 odlicza nowe rekordy hossy
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Giełda
Padł nowy rekord hossy. Byki bawią się w najlepsze na GPW
Giełda
AI i rynek pracy na kursie kolizyjnym
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama