Warszawski parkiet rozpoczął tydzień nieznacznie poniżej zera. WIG20 otworzył się spadkiem o 0,3 proc., a mWIG40 stracił tylko 1 punkt, ale już od pierwszych godzin sesji spadki zaczęły nabierać tempa.
Jednak nie można stwierdzić, że w pierwszej połowie handlu to sprzedający skutecznie przejęli inicjatywę, gdyż w rzeczywistości zabrakło kupujących, wskutek czego główne indeksy cenowe opadały pod własnym ciężarem. Na taki stan rzeczy wskazywał obrót na szerokim rynku, który przed południem sięgnął niecałe 0,15 mld zł, około godziny 14:00 wyniósł 0,27 mld zł, a na zamknięciu urósł do 0,7 mld zł.
Brak zainteresowania handlem na rynku akcji wynikał m.in. z pustego kalendarium makroekonomicznego. Druga połowa sesji przyniosła przyspieszenie spadków w ślad za pogorszeniem nastrojów inwestorów na rynkach europejskich. Po godzinie 15:30 DJ Euro Stoxx 50 zniżkował aż o 2,6 proc., podczas gdy WIG20 tracił wtedy 1,1 proc., zatem był mocny na tle Europy. W tym czasie giełda w Portugalii traciła aż 4 proc., a w Grecji około 3,2 proc. Ostatnia godzina pokazała potwierdziła słabość kupujących – WIG20 stracił na zamknięciu 1,8 proc.
Chińska agencja ratingowa Dagong umieściła rating Włoch na negatywnej liście obserwacyjnej. To już kolejny kraj Unii Europejskiej, który po Grecji i Portugalii znajduje się na celowniku agencji ratingowych. Tymczasem Bank Portugalii poinformował, że finansowanie portugalskich banków przez Europejski Bank Centralny spadło w czerwcu drugi miesiąc z rzędu do 43,88 mld euro z 47,20 mld euro w maju. W sierpniu 2010 r. poziom tego finansowania wyniósł 49,1 mld euro.
Na rynku NewConnect zadebiutowały prawa do akcji spółki SMS Kredyt Holding, które otworzyły się po 1,16 zł, czyli 0,16 zł powyżej ceny odniesienia na poziomie 1 zł, co oznacza wzrost o 16 proc. Działalność SMS Kredyt polega na udzielaniu osobom fizycznym pożyczek w kwocie do 2000 zł na okres do roku czasu. Na zamknięciu sesji spółka zyskała tylko 4 proc.