Ostatnia sesja w tygodniu dostarczyła dużo emocji. WIG20 rozpoczął dzień od blisko 5 proc. spadku przebijając jednocześnie kolejną psychologiczną barierę 2400 pkt. Była to reakcja na fatalną czwartkową sesję na Wall Street, gdzie indeksy stracił od 4 do 5 proc. Tak duża przecena na warszawskiej giełdzie nie trwała jednak zbyt długo. WIG20 w kolejnych godzinach handlu mozolnie zaczął odrabiać straty. Większa aktywność rozpoczęła się, kiedy inwestorzy poznali dane z amerykańskie rynku pracy. Zmiana liczby etatów w sektorze pozarolniczym wyniosła 117 tys. podczas gdy analitycy oczekiwali odczytu na poziomie 80 tys. To natychmiast pomogło kontraktom na amerykańskie indeksy, które przed sesją zaczynały zyskiwać na wartości ponad 1 proc. Tak, też rozpoczęły dzień już same indeksy. Inwestorzy na GPW potraktowali to jako okazję do zakupów, dzięki czemu WIG20 tuż przed godziną 16 znalazł się nad kreską.
Radość była jednak przedwczesna. Amerykańscy gracze szybko znowu szybko zaczęli sprzedawać akcje. W ślad za nimi poszli inwestorzy na GPW. Indeks WIG20 znowu zaczął tracić blisko 3 proc. W momencie zamknięcia notowań indeksy amerykańskie traciły blisko 1 proc. Obraz polskiego rynku poprawił jednak końcowy fixing. WIG20 zakończył dzień 1,6 proc. stratą i do poniedziałkowej sesji wystartuje z poziomu 2447 pkt. Kolejny dzień mocnych spadków zaliczyły za to pozostałe polskie wskaźniki. mWIG40 stracił 2,29 proc. z kolei indeks małych spółek sWIG80 zaliczył 2,16 proc. spadek. Obroty na całym rynku przekroczyły 1,7 mld zł.
GPW nie była osamotniona w spadkach. Traciły także pozostałe europejskie rynki. Niemiecki DAX i londyński FTSE250 zanurkował w dół o około 2,5 proc. Francuski CAC40 zaliczył spadek o ponad 1 proc.
Spośród spółek z WIG20 największy spadek zanotowały walory GTC. Zostały one przecenione o 5,6 proc. i były na koniec sesji były wyceniane na 13,12 zł. Wzrosty zaliczyły cztery spółki. Największą spółka CEZ, która zyskała 1,09 proc.
Bilans tygodnia jest jednak fatalny. W ciągu pięciu sesji WIG20 stracił na wartości ponad 11 proc.
