Po czterech dniach spadków indeksy w górę

Po obu stronach Oceanu Atlantyckiego na giełdach akcji zdecydowanie przeważał kolor zielony, bo wielu inwestorów uznało, że papiery są już wystarczająco tanie, by zacząć je kupować.

Aktualizacja: 23.02.2017 14:18 Publikacja: 08.09.2011 01:12

Jerzy Boćkowski

Jerzy Boćkowski

Foto: Archiwum

Zarówno w Europie jak i w Ameryce, wzmożonym zakupom sprzyjała też lekka poprawa nastrojów dotyczących perspektyw gospodarki.

W górę poszły greckie indeksy po orzeczeniu niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, które stwierdza, że udział największej europejskiej gospodarki nie jest sprzeczny z ustawą zasadniczą. Po części uwzględniono jednak zastrzeżenia wnioskujących o rozpatrzenie tej kwestii, bo Trybunał nakazał, by wszelkie decyzje rządu o pomocy dla jakiegoś bankrutującego kraju były zatwierdzane przez parlament.

W Europie ponad 3 proc. zyskały akcje spółek surowcowych, bo podrożały zarówno metale przemysłowe jak i ropa naftowa. Jak zwykle pomogły notowaniom dobre wyniki spółek. Na przykład 6,4 proc. zyskały papiery firmy Financiere Richemont, drugiego na świecie pod względem wielkości producenta towarów luksusowych, gdy podał on, że przychody są wyższe od przewidywanych.

W Nowym Jorku akcje drożały między innymi w wyniku nadziei, że przygotowany w Białym Domu program ożywienia rynku pracy przyspieszy rozwój gospodarki.

Program ten przewiduje przeznaczenie 300 mld USD na obniżki podatków, rozbudowę i unowocześnienie infrastruktury i wreszcie na bezpośrednią pomoc finansową dla władz stanowych i lokalnych, by przestały zwalniać pracowników budżetówki, zwłaszcza nauczycieli i ratowników medycznych. Jeśli uczestnicy rynku uznają, że propozycje prezydenta Obamy mają bardziej długofalowy charakter, to zwyżki na giełdach mogą się utrzymać.

Surowce przemysłowe i energetyczne drożały wczoraj po części dlatego, że na rynki wróciła nadzieja na poprawę koniunktury gospodarczej w wyniku realizacji amerykańskiego programu ożywienia rynku pracy, ale przede wszystkim w wyniku obaw o ciągłość dostaw.

Ceny miedzi wzrosły najbardziej od tygodnia, gdyż potwierdziły się informacje o zapowiadanych strajkach w dwóch kopalniach należących do spółki Freeport-McMoRan Copper & Gold. W Peru dwudniowy strajk płacowy miał zacząć się już wczoraj, a w indonezyjskiej kopalni Grasberg górnicy przerwą pracę 15 września, jeśli do tego czasu nie dostaną propozycji podwyżek.

Pod koniec notowań na LME tona miedzi z dostawą za trzy miesiące kosztowała 9052 USD, w porównaniu z 8933 USD na wtorkowym zamknięciu.

Ropa naftowa drożała po zapowiedziach, że kolejne huragany mogą zmniejszyć wydobycie i utrudnić przerób ropy nad Zatoką Meksykańską. Na londyńskiej ICE po południu za baryłkę gatunku Brent płacono 114,27 USD, gdy na zamknięciu we wtorek 112,89 USD.

Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 czeka na nowy impuls
Giełda
Indeksy w Warszawie uniknęły korekty