Niedźwiedzia sesja na warszawskim parkiecie rozpoczęła się od minusowego otwarcia WIG20, które sięgnęło aż 50 pkt. mWIG40 stracił na otwarciu 1,7 proc., a sWIG80 prawie 1 proc. Od samego rana czerwień dominowała również na giełdach europejskich, więc przecena na rynku akcji miała charakter globalny.
Załamanie nastrojów przyszło z rynków azjatyckich, gdzie indeksy zniżkowały po kilka proc. Pierwsza godzina handlu na GPW przyniosła pogłębienie tendencji spadkowej do minimum lokalnego flagowej dwudziestki na poziomie 2160 pkt. Inwestorzy pozbywali się aktywów podwyższonego ryzyka, dlatego przecena dotknęła także złotego, który tracił do euro, dolara i franka szwajcarskiego.
Przed południem przyszedł czas odreagowania, ale druga połowa sesji przyniosła nowe sesyjne minima. Indeks blue chipów po godz. 14:00 zanurkował do 2153 pkt., co oznaczało spadek o 4,2 proc., a indeksy małych i średnich spółek traciły po ok. 4,5 proc. Końcówka handlu była spokojniejsza, ale WIG20 zakończył sesję zniżką do 2181 pkt.
Spadki na rynku akcji nie szły w parze ze zwiększoną aktywnością inwestorów. Obrót na szerokim rynku sięgnął ok. 1 mld zł, z czego ok. 83 proc. przypadło na największe spółki. Do najpłynniejszych walorów zaliczały się akcje PKO BP, KGHM i PEKAO, gdzie obrót sięgnął odpowiednio 169, 167 i 140 mln zł.
Najmocniejszymi blue chipami były walory Kernela i TPSA, które wzrosły o 2,71 i 1,65 proc. Wśród najsłabszych znalazły się papiery PBG i Getinu, które straciły 10,19 i 8,92 proc. Statystyka sesji jednoznacznie przemawiała za przewagą sprzedających - tylko ok. 11 proc. notowanych spółek zyskiwało na wartości, a kurs ok. 80 proc. wyświetlał się na czerwono.