Wyniki finansowe Barlinka za cztery kwartały 2011 r. są słabsze, niż oczekiwałem zwłaszcza pod względem wypracowywanej marży brutto – powiedział „Parkietowi" Maciej Marcinowski, analityk DM BZ WBK. Jego zdaniem spółka wypracowała zgodne z oczekiwaniami wyniki operacyjne dzięki zdarzeniom jednorazowym ujętym w pozostałych przychodach operacyjnych.
W związku z tym dziś nie wiadomo jeszcze, czy polepszenie kondycji grupy kapitałowej ma charakter jednorazowy, czy raczej długoterminowy. Po czterech kwartałach 2011 r. grupa Barlinek wypracowała 650,9 mln zł przychodów, czyli o 10,7 proc. więcej niż w 2010 r. W ubiegłym roku strata netto należna akcjonariuszom jednostki dominującej wynosiła 21,9 mln zł, wobec 1,2 mln zł zysku netto zanotowanego w 2010 r.
- Jednym z głównych czynników mających negatywny wpływ na wyniki Barlinka niewątpliwie są wysokie ceny drewna. Spółka co kwartał ponosi też stosunkowo wysokie koszty, bo sięgające 9 mln zł, związane ze spłatą odsetek od zaciągniętych kredytów – uważa Marcinowski.