Konkurencja TP uderza: porozumienie z UKE jest łamane

Telekomunikacja Polska nie przestrzega w pełni porozumienia z Urzędem Komunikacji Elektronicznej w 2009 r. – uważa Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji zrzeszająca operatorów alternatywnych wobec giganta oraz niektóre sieci komórkowe w piątkowej opinii skierowanej do regulatora rynku

Aktualizacja: 17.02.2017 23:43 Publikacja: 15.04.2012 09:27

W piśmie KIGEIT chodzi o zawartą w porozumieniu zasadę „Time to market" (TTM), zgodnie z którą przygotowując detaliczną ofertę usług głosowych lub szerokopasmowego dostępu do Internetu TP jest zobowiązana dać operatorom korzystającym z jej infrastruktury czas na przygotowanie konkurencyjnej propozycji dla konsumentów tak, aby oferty weszły na rynek w tym samym czasie.

Zdaniem KIGEIT, zasada ta nie spełnia obecnie swojej roli, bo TP nie przestrzega kryterium czasu.

Najpoważniejszym zarzut podnoszony przez KIGEIT to dyskryminacja konkurentów. „Część detaliczna TP była traktowana w sposób preferencyjny" – pisze izba.  Jej zdaniem dowód na to, to... wprowadzanie na rynek internetowych ofert detalicznych przed konkurencją.

Izba podnosi m.in., że ta sytuacja może powtórzyć się w ten poniedziałek, gdy TP ogłosi rebranding na Orange i przedstawi towarzyszącą mu ofertę.  Dopiero tego dnia operatorzy, tacy jak Netia, czy Dialog, dowiedzą się, ile musieliby zapłacić TP, aby móc zaoferować swoim klientom podpiętym do jej infrastruktury usługę dostępu do Internetu o prędkości 10 Mb/s.  Wiedzą już przy tym, że oferta TP będzie dla konsumentów atrakcyjna, bo nie przeszła przeprowadzanego przez UKE tzw. testu na zawężanie marży.

W tej sytuacji KIGEiT postuluje zmiany do zasady TTM, zwiększające uprawnienia dla UKE, tak, aby urząd był gospodarzem procedury oraz aby mógł zablokować  ofertę detaliczną TP do czasu aż powstanie jej hurtowy odpowiednik.

UKE czeka na raport audytora podsumowujący działania TP w ramach wywiązywania się z porozumienia.

W jego efekcie telekom zobowiązał się do zainwestowania blisko 3 mld zł i wybudowania lub modernizacji 1,2 mln łączy internetowych. W strukturach TP powstał też podział na część hurtową i detaliczną, które dzielić mają tzw. „chińskie mury", zapewniające, że pracownicy hurtu traktują swoich kolegów „z detalu" w taki sam sposób, jak kontrahentów zewnętrznych, czyli operatorów alternatywnych.

- Czasowa zbieżność nagłaśnianych przez KIGEiT wątpliwości z wprowadzaniem przez nas jutro przełomowej na rynku oferty, daje co najmniej dużo do myślenia. Zwłaszcza, że proces, o którym mówi KIGEiT rozpoczął się w połowie września 2011 roku, a operatorzy alternatywni byli regularnie informowani o naszych planach. Prowadzimy wszystkie procedury związane z wprowadzaniem usług regulowanych zgodnie z obowiązującymi zasadami i porozumieniem z UKE. W żadnym wypadku nie można mówić o dyskryminacji - komentuje Wojciech Jabczyński, rzecznik grupy TP.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego