Ceny drewna w Polsce są nadal wyższe niż w innych europejskich krajach, alarmuje stowarzyszenie branży drzewnej. - Średnia cena najważniejszego dla branży gatunku, czyli sosny osiągnęła poziom 294 zł za m sześc. Dla porównania w Szwecji było to 253 zł za m sześć, czyli 27 proc. mniej, a na Liwie to 224 zł za m sześć, czyli 35 proc. taniej – mówi Bogdan Czemko z Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego.
Rosnące ceny surowca spędzają sen z powiek spółkom z branży drzewnej, w tym m.in. producentom mebli. Ratunkiem może być przerzucanie większości kosztów drożejącego surowca na klientów. Nieoficjalnie wiadomo że, by utrzymać dotychczasową rentowność ceny musiałby wzrosnąć o 15-20 proc. To jednak w praktyce niemożliwe.
- Rosnących cen surowca nie uda się zamortyzować nawet w dłuższym terminie. Zmuszeni zostaliśmy nawet do obniżenia cen, podczas gdy koszty produkcji wzrosły o 150 zł na metrze sześć. w I kwartale br. w porównaniu z IV kwartałem ub.r. – mówi „Parkietowi" Daniel Mzyk, prezes giełdowego Pagedu. Podobnego zdania jest Krzysztof Łopuszyński, prezes notowanego na NewConnect Klonu. – Wzrost kosztów surowca sięgnął od początku roku około 6 proc., ale ceny produktów podskoczyły o 2 proc. – mówi.