Bomi na koniec I kwartału miała 558 mln zł zobowiązań, w tym około 250 mln zł to było zadłużenie w instytucjach finansowych.
Trwają rozmowy z bankami i to w dużej mierze od ich rezultatu zależy przyszłość spółki.
– Spodziewamy się, że w trakcie najbliższych dwóch, trzech tygodni uda nam się zawrzeć porozumienie z bankami – powiedział „Parkietowi" prezes Bomi Witold Jesionowski.
Kluczową kwestią dla Bomi jest też wysokość czynszów. Trwają prace nad renegocjacją cen powierzchni handlowych. Spółka wynajęła już firmę zewnętrzną, która ma się tym zająć.