- Jak na razie idziemy nieco powyżej planu – mówi Wiesław Wojas, prezes nowotarskiego producenta i dystrybutora butów. Szacuje, że po pierwszych sześciu miesiącach grupa będzie osiągała cały czas ponad dwudziesto procentowy wzrost obrotów (od stycznia do maja wzrost sprzedaży liczony rok do roku wyniósł 22,1 proc.). Zakładano, że przychody w całym roku urosną o kilkanaście procent. Jednocześnie wynik netto może po I półroczu być dwu, a nawet trzykrotnie wyższy niż w tym samym okresie 2011 r. kiedy grupa na czysto zarobiła 689 tys. zł. Po I kwartale tego roku Wojas był 818 tys. zł na plusie.
Poprawa efektywności, jego zdaniem, to głównie efekt optymalizacji kosztów, ale także lepszej sprzedaży detalicznej zapewniającej wyższe marże. – Pomaga nam w tym poprawa wizerunku marki oraz coraz atrakcyjniejsza oferta produktowa – uważa Wojas. Dodaje, ze prawdopodobnie w lipcu zarząd opublikuje roczną prognozę finansową.
Szef przedsiębiorstwa podkreśla, że otwartych w tym roku zostanie też więcej nowych placówek niż planowane wcześniej siedem salonów (na koniec 2011 r. było ich 130). – Uwzględniając już otwarte sklepy i te, które ruszą w najbliższym czasie jest ich już ponad 10. Mamy jeszcze podpisane umowy najmu w galeriach, które powinny być gotowe w tym roku – tłumaczy. Źródłem finansowania tych inwestycji będą środki własne oraz, w razie korzystnej oferty, leasing.