Za trzy lata Ciech w wyniku działań restrukturyzacyjnych chce poprawić rentowność EBITDA z obecnych 11-11,5 proc. do poziomu ok 15 proc. - To są ostrożne założenia, nie zakładające sprzedaży spółek, a jedynie poprawę wyników. Pierwsze widoczne efekty restrukturyzacji będą jednak widoczne już wcześniej – zaznacza kierujący spółką Dariusz Krawczyk.

Twierdzi, że w tym i w przyszłym roku przychody będą zbliżone do ubiegłorocznych, chyba że któraś ze spółek zależnych zostanie sprzedana. Natomiast tegoroczny wynik netto będzie obarczony kosztami  odpisów aktualizacyjnych, co może wpłynąć na dużą stratę.

- Z kolei 2013 r. będzie pierwszym pełnym rokiem po restrukturyzacji. Dlatego zależy mi, by przeprowadzić ją jak najszybciej. Na podstawie rezultatów 2013 r. przekonamy się, czy zakładana przez nas poprawa wyników w trzyletniej perspektywie jest realna. Zakładam, że przyszły rok będzie znacznie lepszy jeśli chodzi o rentowność netto niż poprzedni – dodaje Krawczyk.

Zadłużona dziś na ponad 1 mld zł grupa chce, by w 2015 r. wskaźnik zadłużenia netto do EBITDA zszedł poniżej 2 z obecnych ponad 4. To jest konserwatywne podejście, więc uważam, że uda nam się ten cel osiągnąć. - Jedynym warunkiem jest realizowanie programu restrukturyzacji punkt po punkcie – zastrzega Krawczyk.