Spadek dynamiki w sierpniu do 0,5 proc. doprowadził do niemal powszechnych oczekiwań obniżki stóp procentowych w październiku. Samo spowolnienie dla większości inwestorów nie jest zaskoczeniem, wskazywały na nie wskaźniki wyprzedzające OECD, czy PMI. W tej chwili uwaga skupia się na ocenie jego tempa. Ciągle brak przesłanek do obaw o recesyjne załamanie się naszej gospodarki. Warto pamiętać, że w ostatniej recesji gdy niemiecki PKB skurczył się o ponad 5 proc., polski pozostał minimalnie na plusie. Wtedy sytuację ratowały inwestycje z funduszy unijnych i osłabienie złotego. Na dzisiaj z inwestycjami może być problem, natomiast kurs złotego w dużej mierze będzie zależał m.in. od tempa obniżek stóp procentowych. W sytuacji braku jakiegoś dramatycznego załamania się krajowej gospodarki, o koniunkturze na krajowym rynku finansowym nadal będzie decydować sytuacja globalna.
Ciągle brakuje nam zmiany nastawiania ze skrajnej awersji do ryzyka na poszukiwanie stóp zwrotu choćby zabezpieczających przed inflacją. Nastroje poprawiły się po ogłoszeniu przez Fed QE3. Szczególnie ważny okazał się brak jasnych ograniczeń co do kwoty i czasu. W efekcie, w przypadku hamowania gospodarki w USA wielu analityków niemal automatycznie będzie oczekiwać zwiększenia interwencji ze strony Fed. Przynajmniej przez jakiś czas powinno działać to stabilizująco na rynki. Do tego dochodzi szansa na sezonową poprawę amerykańskiej gospodarki w IV kwartale. Dużo bardziej skomplikowana sytuacja jest w Europie. ECB ogłosił nieograniczony skup obligacji, tylko że jest to ciągle zamiar, a nie działanie. Skup został uzależniony od porozumienia jego benficjentów z Unią warunkującego korzystanie z funduszy stabilizacyjnych. W rezultacie proces skupu przez ECB wszedł w fazę negocjacji Hiszpanii warunków pomocy. W obecnym stanie rynki źle znoszą długie i żmudne negocjacje, a w przypadku programu pomocowego prawdopodobieństwo takiego procesu jest niezerowe.
Na warszawskiej giełdzie wraca sprawa spółek budowlanych. Polimex ogłosił plan restrukturyzacji. O wszystkim przesądzą szczegóły, ale przynajmniej w zarysie wygląda on interesująco. Restrukturyzacja wierzycieli jest połączona z podwyższeniem kapitału oznaczającym rozwodnienie kapitału wraz z możliwością dofinansowania poprzez emisję z prawem poboru. Negocjacje i ostateczne decyzje zainteresowanych przed nami.