Wyjątek stanowiła miedź, która zanotowała w porównaniu z innymi metalami umiarkowany spadek ceny. Jednak największej przecenie uległy w październiku certyfikaty uprawniające do emisji CO2 na podstawie protokołu z Kioto: CER i ERU. Na koniec miesiąca notowane były po 1,03 EUR za tonę, czyli 52,5 proc. mniej niż miesiąc wcześniej. Od początku roku ich cena spadła już o 85 proc.

Tak gwałtowny spadek związany był z przewidywaną rewizją zasad wykorzystania tych uprawnień na terenie Unii Europejskiej. Zgodnie z zapowiedziami możliwość wykorzystania ERU na terenie EU zostanie ograniczona. Spowodowało to wzrost podaży tych uprawnień na rynku i ostrą przecenę. Takie działania Unii są odpowiedzią na wysoką podaż z takich krajów jak Ukraina czy Rosja.

Co ciekawe, generalny spadek cen surowców odbywał się po okresie udanym pod względem napływów środków do instrumentów bazujących na surowcach. W całym III kw. do ETP i MTN opartych na surowcach napłynęło ponad 13 mld USD, przy czym w samym wrześniu było to 7,3 mld USD. Większość środków, około 60 proc., skierowana została do instrumentów opartych na złocie. Jednak dane o otwartych pozycjach w kontraktach futures na koniec października pokazują już nieco odmienny obraz. W przypadku większości surowców spadła liczba spekulacyjnych długich pozycji netto. Wiąże się to zapewne z ograniczaniem ryzyka w obliczu wyborów prezydenckich w USA.