WIG20 tracił na otwarciu poniedziałkowej sesji 0,2 proc., a WIG zniżkował o 0,1 proc. Najważniejsze indeksy warszawskiego parkietu szybko jednak wyszły na plus. Delikatna przewaga optymizmu widoczna jest również na innych europejskich parkietach. Brytyjski FTSE250 i niemiecki DAX zyskują po 0,2 proc. O 0,4 proc. spada z kolei hiszpański IBEX35.

Oczy całego świata w minionym tygodniu zwrócone były w stronę ze Stanów Zjednoczonych Ameryki. Po zwycięstwie Baracka Obamy w wyborach prezydenckich inwestorzy skupili się na tzw. klifie fiskalnym. Ich nastrojom szkodziły obawy o możliwość podniesienia podatków oraz jednoczesnego cięcia wydatków publicznych od początku 2013 r. Pozytywny sygnał trafił na rynki pod koniec minionego tygodnia. Prezydent Obama zaprosił najważniejszych przywódców Kongres na spotkanie. Odbędzie się ono w tym tygodniu. Z ostatnich komentarzy analityków przebija optymizm w tej sprawie. Osiągnięcie porozumienia jest niezbędne, by możliwe było uniknięcie znacznych podwyżek podatków. Nieoczekiwanie pozytywnie w piątek zaskoczył również listopadowy odczyt indeks Uniwersytetu Michigan. Wskaźnik wyniósł 84,9 wobec prognoz na poziomie 83. To wystarczyło, by pomóc giełdom amerykańskim. Nasdaq100 zyskał w piątek 0,5 proc., a S&P500 wzrósł o 0,2 proc.

W nocy z niedzieli na poniedziałek odbyło się głosowanie budżetowe w greckim parlamencie. Głosowanie przebiegło bez niespodzianek. Parlament przyjął budżet zakładający, że w 2013 r. gospodarka grecka skurczy się o 4,5 proc. W poprzednim tygodniu parlament przegłosował pakiet oszczędnościowy. Grecy liczą, że dzięki tym krokom kraj otrzyma od Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego kolejną transzę pomocy w wysokości 31,5 mld euro. W przeciwnym wypadku już za kilka dni Grecja stanie się niewypłacalna. Na 16 listopada przypada bowiem termin wykupu obligacji wartych 5 mld euro. Na dziś zaplanowano spotkanie ministrów finansów strefy euro, w trakcie którego omawiana będzie m. in. sytuacja finansowa Grecji. Decyzja o przyznaniu pożyczki nie zostanie jednak podjęta w jego trakcie.

Dzisiejszy kalendarz publikacji danych makroekonomicznych jest dość ubogi. W nocy opublikowane zostały dane dotyczące produktu krajowego brutto Japonii w III kwartale. Gospodarka tego kraju skurczyła się o 3,5 proc., podczas gdy eksperci prognozowali spadek o 3,4 proc. O 15.00 poznamy natomiast dane dotyczące salda rachunku bieżącego Polski. Analitycy prognozują, że w minionym miesiącu wyniósł on 850 mln euro poniżej zera.