Nowy tydzień na warszawskim parkiecie rozpoczął się zaskakująco dobrze. Mimo że na wszystkich głównych rynkach światowych dominował kolor czerwony, GPW świeciła przez cały dzień (z krótkimi przerwami) na zielono. Na finiszu WIG 20 zyskiwał 0,48 proc. do oznaczało, że indeks największych spółek zatrzymał się na 2244,27 pkt. Niewiele gorzej, rosnąc o 0,2 proc., prezentował się WIG. Osiągnął pułap 44824,62 pkt. Indeksy małych i średnich firm zakończyły jednak sesję na niewielkich plusach. Niepokoić mogły jedynie niewielkie obroty. Przez cały dzień właściciela w Warszawie zmieniły akcje za zaledwie 0,7 mld zł. W porównaniu z piątkiem, gdy wartość obrotów wyniosła 2,7 mld zł, taki wynik wyglądał blado.
Na innych parkietach europejskich poniedziałek nie wypadł tak dobrze. Już od rana, mimo neutralnego otwarcia, na większości giełd dominowali sprzedający. Podaż rosła, mimo że przedpołudniowe informacje o poprawiających się nastrojach niemieckich przedsiębiorców sugerowałyby raczej kupowanie akcji. Mierzący je Indeksu Instytutu Ifo wzrósł do 105,9 pkt. z 105,7 pkt. w maju.
Słaby początek handlu za oceanem (o godz. 17 główny nowojorski indeks S&P 500 spadał o 1,5 proc.) przesądził, że giełdy europejskie zakończyły pierwszą w tym tygodniu sesję na dużych minusach. Niemiecki DAX spadał o 1 proc. Francuski CAC 40 o 1,3 proc. a brytyjski FTSE 250 o ok. 2 proc. Najgorzej prezentowała się, przeceniona o prawie 4 proc., giełda turecka. Jedyną, oprócz warszawskiej, giełdą, która finiszowała na plusie, była Sofia. Zwyżka wyniosła 0,4 proc.
Poniedziałkowa siła GPW daje do myślenia. Bynajmniej nie oznacza to, że kolejne dni również zakończą się na plusie. Inwestorzy nie mogą zapominać, że w poprzednim tygodniu GPW zdecydowanie wyróżniała się negatywnie na tle innych rynków. WIG 20 spadł prawie 10 proc. do ważnego wsparcia na poziomie ok. 2230 pkt. Odbicie od tego poziomu było zatem czymś naturalnym. Nie wiadomo jednak, czy w krótkim horyzoncie, zwłaszcza jeśli na rynkach finansowych dalej dominować będą sprzedający, WIG 20 nie podejmie kolejnej próby przełamania tej bariery.
Za dobrą postawę GPW w dużej mierze odpowiadały zyskujący prawie 7 proc. Eurocash. Ponad 3 proc. zyskała też, mocno przeceniona wcześniej Telekomunikacja Polska. Spośród dziewięciu przecenionych firm najwięcej, bo 2,8 proc., potaniało JSW.