W przypadku Redanu był to prawdopodobnie raport analityczny z pozytywną rekomendacją, który swoim klientom udostępnił jeden z brokerów. Akcje spółki drożały w czwartkowe popołudnie o 21 proc., do 3,2 zł. Po raz ostatni notowania były tak wysoko w lutym 2012 r.
Nabywcy akcji Monnari i LPP kierowali się zapewne raportami za czwarty kwartał ubiegłego roku (pierwsza spółka opublikowała go we wtorek wieczorem, a druga w czwartek). W obu przypadkach wyniki finansowe były lepsze lub zbliżone do oczekiwań. Warto zauważyć, że akcji Monnari drożały w porywach do 14,59 zł, co jest nowym rekordem trwającej od połowy 2012 r. hossy. Z kolei papiery LPP drożały wczoraj nawet o 3,3 proc., oddalając się od silnego technicznego wsparcia na poziomie 7000 zł. Spółka była liderem zwyżek wśród blue chips.
Akcje Solara drożały w czwartek nawet o 16 proc., do 2,63 zł. Ze spółki nie napłynęły żadne istotne informacje, ale analitycy techniczni zwracają uwagę, że na wykresie powstaje prawe ramię formacji odwróconej głowy z ramionami, co może zachęcać do spekulacji.
Na tle przedstawicieli branży odzieżowej cały rynek wyglądał w czwartek mizernie. WIG20 zyskał symboliczne 0,06 proc. i zakończył notowania na poziomie 2348 pkt. Impulsu do zwyżek nie dostarczyły ani dane z amerykańskiego rynku pracy, ani odczyt bilansu płatniczego w strefie euro. Inwestorów nie zachęcały też do zakupów przepychanki na linii Grecja – UE. Grecki rząd złożył wniosek o przedłużenie umowy kredytowej o kolejne sześć miesięcy, ale Niemcy odrzuciły go, ponieważ Ateny nie spełniają wymogów kończącego się programu pomocowego.
Dziś inwestorzy będę się bacznie przyglądać publikacjom wstępnych odczytów PMI dla Francji, Niemiec, strefy euro i Stanów Zjednoczonych. Ważne będą też dane o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii.