Nie zmienia to faktu, że był to trzeci kwartał z rzędu, w którym dynamika PKB spadała (z +3,5 proc. w I kw. 2014). Temu łagodnemu spowolnieniu towarzyszył spadek dynamiki wskaźników inflacji do rekordowo niskich poziomów (CPI -1,3 proc. r./r., PPI -2,9 proc. r./r.). Innymi słowy, od I kw. ub.r. gospodarka znajdowała się w dezinflacyjnej fazie spowolnienia gospodarczego. W typowych warunkach ta faza cyklu najbardziej sprzyja zwyżkom cen obligacji skarbowych i tak rzeczywiście było również tym razem: pomiędzy lutym 2014 a lutym 2015 r. 12-miesięczna zmiana rentowności dziesięcioletnich obligacji (ok. -2,4 pkt. proc.) okazała się największa od dekady (pomiędzy lipcem 2004 a lipcem 2005 r. spadek wyniósł prawie 2,9 pkt proc.). Spowolnieniu towarzyszy zwykle bessa na rynku akcji i za taką należy chyba uznać trend boczny na WIG trwający od listopada 2013 r.
W typowym cyklu gospodarczym po dezinflacyjnej fazie spowolnienia nadchodzi dezinflacyjna faza ożywienia, podczas której dynamika wskaźników inflacji jeszcze spada, ale tempo wzrostu już przyspiesza. Zachowanie niektórych wskaźników, np. notujący 7,5-letnie maksimum indeks wskaźników wyprzedzających koniunktury gospodarczej dla Polski OECD (w wersji „amplitude adjusted"), sugeruje, że to IV kw. 2014 r. powinien być najsłabszy, a ożywienie powinno się rozpocząć już w I kw. br. Dane GUS na temat produkcji i sprzedaży detalicznej były raczej słabe (na ich podstawie dynamikę PKB można oszacować na +2,9 proc.). Tak więc na razie dane raczej nie potwierdzają hipotezy rozpoczynającego się wyraźnego ożywienia.
W przeszłości faza hossy na polskim rynku obligacji skarbowych wyprzedzała fazę hossy na rynku akcji o średnio dziesięć miesięcy (1/4 średniej długości podstawowego cyklu gospodarczego, czyli cyklu wykorzystania mocy produkcyjnych znanego jako cykl Kitchina). Oznacza to, że roczna dynamika WIG powinna rozpocząć przyspieszenie w okolicach marca.
W najbliższych tygodniach głównym czynnikiem zagrażającym koniunkturze wydaje się ewentualne przeciąganie się negocjacji pomiędzy Grecją a władzami strefy euro. W perspektywie kilku kwartałów ważnym czynnikiem ryzyka może się okazać rozwój wydarzeń na Ukrainie. W jeszcze dłuższej głównym czynnikiem ryzyka wydaje się zaostrzanie polityki pieniężnej przez Fed. Ostatnie załamanie cen surowców i związany z nim spadek dynamiki wskaźników inflacji najprawdopodobniej odsuwają jednak pojawienie się na rynkach akcji bessy wywołanej podwyżkami stóp Fed dopiero na 2017 rok.