Na półmetku sesji WIG20 spadał o 0,8 proc. do 2193 pkt, a WIG o 0,4 proc. do 52 069 pkt. Symboliczne zwyżki notowały wskaźniki misiów – mWIG40 rósł o 0,25 proc. do 3763 pkt, a sWIG80 o 0,1 proc. do 13 229 pkt. Kiepsko wyglądamy na giełdowej mapie Starego Kontynentu. DAX rósł w południe o 0,5 proc., CAC40 o 0,7 proc., a BUX nawet o 1,65 proc.
Największym ciężarem w portfelu blue chips są Asseco Poland, Energa i Bogdanka. Akcje tych firm tanieją o ponad 2 proc. Warto jednak zwrócić uwagę, że po czerwonej stronie tabeli są również najwięksi udziałowcy WIG20: PKO BP, PZU, Pekao i KGHM.
Na pozytywne wyróżnienie na szerokim rynku zasługuje dziś Orbis. Właściciel największej w Polsce sieci hotelarskiej wypracował w pierwszym półroczu tego roku 591,6 mln zł przychodów, a więc o blisko 11 proc. więcej niż w pierwszych sześciu miesiącach ubiegłego roku. Kurs jego akcji rósł w południe o 3,5 proc. do 56,9 zł.
Nieźle radzi sobie również biotechnologiczny Mabion. Jego papiery drożały o 6,8 proc. do 57 zł, co było jedną z największych zwyżek na całym rynku GPW.
Poranne statystyki rynkowe wskazywały na przewagę byków, ale teraz sytuacja zmieniło się o 180 stopni. 35 proc. spółek notowało na półmetku sesji zwyżki cen akcji, 46 proc. spadki, a pozostałe nie zmieniły wartości swoich walorów. Obroty na rynku nie były duże i sięgały 270 mln zł. Na rocznych maksimach było osiem spółek (m. in. Kruk, Orbis, Amrest), a na minimach dwie (PTI i Resbud).