O godzinie 13.00 WIG20 rósł o 0,2 proc. do 2226 pkt, WIG o 0,1 proc. do 52 991 pkt, mWIG40 o 0,2 proc. do 3843 pkt, a sWIG80 o 0,15 proc. do 13 809 pkt. Przed południem indeksy wyznaczyły dość odległe maksima i jak na razie nie zanosi się, by prędko je poprawiły. Zwłaszcza, że aktywność inwestorów jest bardzo niska – obroty sięgały na półmetku sesji zaledwie 300 mln zł, a w kalendarium makroekonomicznym nie ma żadnych istotnych publikacji.
Dla indeksu WIG20 kluczowe w krótkim terminie pozostaje utrzymanie się powyżej wsparcia 2200 pkt. Najbliższym oporem dla byków jest 2258 pkt. Jego przełamanie otworzyłoby drogę do 2300 pkt lub wyżej. Z kolei dla WIGu kluczowym celem jest bariera w okolicy 53 695 pkt. Pułap ten był już trzykrotnie atakowany od początku lipca. Jego przebicie dałoby szanse na zmianę trendu na wzrostowy. Niestety przy obecnej aktywności inwestorów i niemocy byków trudno sobie wyobrazić, by indeksy wzrosły do końca dnia do wyznaczonych barier.
Statystyki dzisiejszej sesji pokazują, że siły byków i niedźwiedzi są jak na razie wyrównane – 38,5 proc. spółek zyskuje, 41,2 proc. tracił, a akcje pozostałych nie zmieniają wartości. Na korzyść kupujących przemawiają tylko dane dotyczące rocznych ekstremów. Swoje maksima osiągnęło jak dotąd 16 spółek. Wśród nich są m. in. Pegas, Bioton, Vistula, Kruk i Lotos. Z kolei w rocznym dołku jest tylko trzech emitentów: BGŻ, Hawe i Sopharma. Największą dodatnią zmianę notowań notowało o 13.00 Asbis – akcje rosły o 7,7 proc. Z kolei najsłabsze było BRIJU – papiery taniały o 19 proc.
W gronie blue chips najlepiej radzą sobie dziś Bogdanka, Orlen, PZU i PGNiG. Akcje całej czwórki zyskiwały na półmetku sesji ponad 1 proc. Z kolei papiery Pekao i LPP traciły po ponad 2 proc.