Wtorkowe notowania WIG20 rozpoczął od spadku o 1,1 proc. do 2149 pkt. Zniżka na otwarciu była pokłosiem przeceny na rynkach azjatyckim i amerykańskim. Japoński Nikkei stracił 3,8 proc., chiński Hang Seng 2,2 proc., a na Wall Street S&P500 zanurkował o 0,8 proc. W kolejnych godzinach handlu na niekorzyść warszawskiego rynku wpłynął odczyt polskiego PMI dla przemysłu. Wskaźnik przyjął w sierpniu wartości 51,1 pkt, czyli niższą od lipcowego odczytu aż o 3,4 pkt. Na półmetku notowań WIG20 tracił już 1,8 proc., a na zakończenie sesji skala spadku wzrosło do 2,2 pkt i indeks finiszował na poziomie 2115 pkt. WIG stracił 1,9 proc., mWIG40 1,8 proc., a sWIG80 0,8 proc.
W gronie blue chips aż sześć spółek odnotowało spadek ceny akcji przekraczający 3 proc. Najgorzej radziły sobie KGHM i Pekao. Papiery miedziowego giganta potaniały o 3,3 proc. do 75,93 zł, a banku o 3,7 proc. do 155 zł. Tylko dwie spółki w portfelu WIG20 mogły „pochwalić się" wzrostami. Chodzi o Bogdankę i Eurocash. Akcje pierwszej podrożały o 5,7 proc. do 49,4 zł, a drugiej o 1,4 proc. do 42,2 zł.
Na szerokim rynku warszawskiej giełdy pozytywnie wyróżniał się we wtorek Eko Export. Akcje producenta mikrosfery podrożały bowiem o 34,3 proc. do 14,5 zł. Najsłabszym ogniwem GPW był z kolei lubelski Interbud, którego walory potaniały o 30 proc. do 2,95 zł. Wartość obrotów na warszawskiej giełdzie wyniosła 781 mln zł, z czego 77 proc. przypada na firmy z WIG20. Z rynkowych statystyk wynika, że na pierwszej sesji września wartość 27 proc. spółek zwiększyła się, 59 proc. zmniejszyła się, a pozostałych pozostała bez zmian. Warto dodać, że kursy akcji pięciu spółek ustanowiły nowe roczne maksima (m. in. ACE, Ergis i Feerum), a notowania 13 spadły do nowych, 12-miesięcznych dołków (m. in. Action, Drewex, Stąporków).
W porównaniu do rynków zachodniej Europy, Warszawa nie wypadła we wtorek najgorzej. Francuski CAC40 i niemiecki DAX straciły bowiem po 2,6 proc.