Jako pierwszy wymieniony został umiarkowany, czy wręcz rachityczny, wzrost nominalnego PKB w strefie euro. Zdaniem ekspertów polskiego banku centralnego ograniczy on skalę ożywienia gospodarczego i ewentualny wzrost poziomu cen w Polsce.
W dalszej kolejności NBP wskazuje na spowolnienie wzrostu gospodarczego w krajach wschodzących, w szczególności w Chinach. Spowolnienie w tych gospodarkach bezpośrednio przełoży się na osłabienie popytu na produkty eksportowane przez kraje strefy euro oraz na surowce, osłabiając tym samym presję inflacyjną.
Trzecim czynnikiem wskazanym przez bank centralny jest bardzo prawdopodobne zacieśnienie polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną i jego wpływ na międzynarodowe przepływy kapitału oraz – w konsekwencji – na zmienność na rynkach finansowych gospodarek wschodzących. Wszystkie wskazane czynniki są w ostatnich kilku miesiącach stałym przedmiotem analiz dokonywanych przez inwestorów lokujących kapitał na polskiej giełdzie. Założenia Narodowego Banku Polskiego odzwierciedlają więc bieżące trendy.
W perspektywie najbliższych kilku tygodni sytuacja najprawdopodobniej nie zmieni się diametralnie. Nowe informacje, mogące istotnie wpłynąć na aktywność inwestorów, pojawią się przy okazji publikacji wyników finansowych firm publicznych za trzy kwartały. Rezultaty spółek będą z pewnością skrupulatnie analizowane. Inwestorzy będą weryfikować m.in., czy poszczególnym spółkom udaje się przełożyć sprzyjającą sytuację w polskiej gospodarce na wyniki operacyjne. Stale umacniający się rynek pracy oraz niskie stopy procentowe zniechęcające do oszczędzania mogły pozytywnie wpłynąć na część spółek notowanych na giełdzie papierów wartościowych, chociażby z sektora handlu detalicznego. Jednocześnie opublikowana we wrześniu miesięczna informacja o koniunkturze konsumenckiej wskazywała na pogorszenie nastrojów. Tym bardziej więc istotna będzie weryfikacja twardych danych.
W tzw. międzyczasie czeka nas jednak zapewne kontynuacja strumienia cenotwórczych komunikatów tworzonych przez partie polityczne oraz uważna obserwacja danych płynących z największych gospodarek świata.