Na naszym krajowym parkiecie indeks WIG20 zdołał obronić dzienne minimum z okolic 2000 punktów, a więc poziomu widzianego wcześniej w 2012 i 2011 r. Szeroki kanał trendu horyzontalnego został zatem utrzymany. Pytanie, na jak długo, nasuwa się samo. Ostatnie odczyty makro naszego zachodniego sąsiada, zarazem głównego partnera handlowego, nie wskazują niczego złego, jednakże wczorajsze gorsze od prognoz dane o sprzedaży detalicznej czy wtorkowy odczyt CPI (też wczorajszy odczyt dla całej strefy euro) dają podstawę, by zakładać zwiększenie pomocy ze strony EBC. Za oceanem natomiast jesteśmy w przededniu zaostrzenia polityki monetarnej. Sporo wskazuje, że pierwsza podwyżka stóp procentowych będzie jeszcze w 2015 ., pierwszy raz od dziewięciu lat. Zestawiając ze sobą rynki pod kątem przeprowadzanych w przeszłości QE, można zaobserwować relatywną słabość rynków zaraz po rozpoczęciu wprowadzania bardziej restrykcyjnej polityki monetarnej. Biorąc pod uwagę powyższe, wydaje się, że teraz warto większą uwagę skierować na rynki akcyjne na Starym Kontynencie.

Wczoraj poznaliśmy odczyt flash wskaźnika CPI dla Polski. Jest to już 15. miesiąc deflacji z rzędu, z odczytem na poziomie -0,8 proc., przy oczekiwaniach -0,6 proc., a więc istotnie poniżej prognozy. Tak niski odczyt w stosunku do założonego celu inflacyjnego i zarazem sporego ryzyka negatywnej wpływu na PKB, może, wbrew powszechnym oczekiwaniom, spowodować zmianę założeń RPP co do zgłaszanej polityki monetarnej. Innymi słowy, wydaje się dość prawdopodobne, że przedstawiciele RPP jednak zdecydują się na kolejną obniżkę stóp.

Ostatnio wiele uwagi poświęca się cenom surowców, które są dość słabo postrzegane przez inwestorów. Niewątpliwie przyczyną takiego stanu są obawy o kondycję krajów o największym zapotrzebowaniu na surowce. Warto jednak w ich kontekście zwrócić uwagę na zależność cen surowców od inflacji, która w ostatnim czasie nie dość, że wyhamowała swój spadek, to jeszcze widoczne są zwyżki odczytów względem poprzednich okresów (m.in. USA, Chiny). Historycznie dołek inflacji był bliski punktom zwrotnym na rynkach surowców. Co więcej, analiza techniczna indeksu surowcowego CRB publikowanego przez Commodity Research Bureau wskazuje na wsparcie wynikające z 61,8-proc. zniesienia Fibonacciego ruchu wzrostowego wytyczonego od końca 2008 r. do połowy kwietnia 2011 r.