CDM Pekao
Analiza techniczna WIG20
W przypadku indeksu WIG20 cieszyć może relatywnie duża zmienność handlu, jaka jest widoczna w bieżącym tygodniu. Tygodniu, w którym ograniczona aktywność nie byłaby dla nikogo zaskoczeniem. Na bazie tej zmienności dochodzi do rozwinięcia wcześniej zainicjowanego ruchu wzrostowego, co skutkowało na wczorajszej sesji testem pierwszego z ważniejszych oporów – dolnego ograniczenia kanału spadkowego, który indeks opuścił dołem 2 grudnia. Opór ten, zlokalizowany na poziomie 1 897 pkt., jak na razie się trzyma. We wtorek doszło co prawda do prób przełamania, ale finalnie na wykresie po tej próbie pozostał jedynie górny cień. Jak na skalę średnioterminowej przewagi sprzedających, nie jest to element mogący na ten moment budzić zwiększony niepokój. Opcja przełamania 1 897 pkt. pozostaje w mocy. To co z pewnością jest pozytywne w krótkim terminie, a co ilustruje wykres indeksu blue chips, to brak chęci do realizacji zysków i to pomimo, że część mierników (przykładem RSI) znalazła się w położeniu historycznie często sygnalizującym spadkowy zwrot. MACD utrzymuje sygnał kupna. Najbliższe wsparcie usytuowane jest na poziomie 1 870 pkt.
Piotr Neidek, DM mBank
1900 jak na razie stoi na przeszkodzie byków i bez trwałego wybicia tego poziomu WIG20 narażony jest na ryzyko korekty. Dzisiaj jest ostatni dzień ubierania okienek co można odczytać dwojako. Z jednej strony rośnie presja a wyciąganie wycen akcji na północ tak, aby zarządzający mogli wywindować swoje portfele na atrakcyjne poziomy i zachęcić statystykami do dalszego kupna funduszy inwestycyjnych. Z drugiej zaś strony istnieje obawa o to, czy nie zepchnąć nierentowne pomysły inwestycyjne na niższe poziomy cenowe tak, aby stworzyć niską bazę na 2016.r. oraz udowodnić, że poczyniona wyprzedaż w mijającym roku była właściwym procesem.
Krzysztof Pado, DM BDM
Dziś ostatnia sesja w 2015 roku na warszawskim parkiecie. Roku bardzo trudnego, w którym na WIG20 cofnęliśmy się do poziomów ostatni raz widzianych w 2009 roku. Ostatnie dni przyniosły możliwość złapania lekkiego oddechu na otarcie łez (wczoraj FW20 zyskały 1,1%, powracając ponad poziom 1900 pkt), przy czym obroty były już niewielkie. Potwierdzenie czy najgorsze już za nami przyjdzie więc zapewne w styczniu, gdy inwestorzy wrócą z świąteczno-noworocznej przerwy. Z kwestii, których bał się rynek, Sejm przyjął już podatek bankowy, wymieniono także sporą część prezesów państwowych spółek. Czekamy jeszcze kształt opodatkowania handlu i ostateczną wersję ratowania górnictwa.
We wtorek na innych światowych giełdach, podobnie jak u nas, przeważały umiarkowane wzrosty (S&P500 zyskał 1,1%). Dziś rano lekko zyskują kontrakty na DAX, bez większych zmian notowane są futures na S&P500. Brak w kalendarium poważniejszych danych makro.