Krajowe wskaźniki poruszały się zgodnie z trendem obowiązującym na pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie od samego rana inicjatywa należała do kupujących. Jednak z wyjątkiem Warszawy i odrabiającego straty Stambułu wzrost nie przekraczał nigdzie 1 proc.

Notowania w Warszawie przebiegały w prawdziwie wakacyjnej atmosferze, główne indeksy poruszały się przez całą sesję w dość wąskim przedziale wahań, co po części jest efektem braku publikacji istotnych danych makro, które byłyby w stanie wpłynąć na losy sesji. Nie zachwyciły również obroty, które w trakcie całej sesji wyniosły niewiele ponad 600 mln zł. Największym wzięciem kupujących w Warszawie cieszyły się największe spółki z WIG20, które niemal w komplecie zyskały na wartości. Najbardziej okazałą zwyżkę zanotowały akcje PZU, które najwyraźniej na dobre wróciły do łask inwestorów, tym razem zyskując 3,4 proc. Popyt, choć w mniejszej skali, utrzymał się również na walorach banków. Wyjątkiem w tym gronie były papiery Pekao, które przyniosły stratę. Wśród przecenionych walorów znalazły się również akcje PGE i Tauronu. Dzięki mobilizacji sprzedających na finiszu sesji pod kreską znalazł się KGHM.

Pozytywne nastroje zdominowały również segment małych i średnich spółek. Po raz kolejny z bardzo dobrej strony pokazały się firmy z mWIG40, które od kilku sesji cieszą się sporym zainteresowaniem inwestorów.

Złoty nie zanotował istotnych zmian w stosunku do najważniejszych walut – euro i dolara. Wprawdzie w pierwszej części dnia polska waluta traciła na wartości, ale przed finiszem straty udało się odrobić. Na koniec dnia płacono 4,36 zł za euro i 3,97 zł za dolara.

[email protected]