Wczesnym popołudniem indeks największych firm WIG20 notowany był w okolicach ubiegłotygodniowego zamknięcia. Na pozostałych europejskich giełdach dominuje kolor czerwony, co nie ułatwia krajowym inwestorom zadania. Indeksom najprawdopodobniej ciążą jeszcze piątkowe słowa szefowej FED Janet Yellen o możliwości dalszych podwyżek procentowych w USA w tym roku. Z kolei notowania w Warszawie przebiegają w wakacyjnej atmosferze, główne indeksy poruszały się przez całą sesję w dość wąskim przedziale wahań, co po części jest efektem braku publikacji istotnych danych makro, które byłyby w stanie wpłynąć na losy poniedziałkowej sesji.
Nie zachwycają również obroty , które w okolicach półmetku sesji nie przekroczyły nawet poziomu 200 mln zł. Największym wzięciem kupujących w Warszawie cieszą się w poniedziałek duże spółki z indeksu WIG20, które niemal w komplecie zyskują na wartości.
Wśród największych spółek prym wiodą walory LPP. Popyt uaktywnił się również na papierach PGE i Alior Banku. Z drugiej strony ciążą indeksom taniejące akcje KGHM oraz PZU. Trudno o optymizm również na szerokim rynku.
W gronie małych i średnich spółek częściej można dziś znaleźć przecenione walory. Wśród najmocniej przecenionych są akcje Kruka i Arctic Paper. Obie spółki rozczarowały rynek wynikami za II kwartał.