Co istotne – żadna z tych informacji nie przeszkodziła warszawskim bykom w wywindowaniu notowań WIG20 do 1800 pkt. Atak na ten opór nastąpił jeszcze przed południem. Indeks blue chips rósł wówczas o 0,8 proc., co było jednym z najlepszych wyników na Starym Kontynencie.

Warto zauważyć, że przez ostatnie dwa miesiące na wykresie WIG20 zarysowała się formacja głowy z ramionami, zwiastująca koniec wakacyjnej hossy. Linia szyi owej formacji przebiega w strefie wsparcia 1770–1750 pkt. Obrona tych barier w ostatnich dniach to dobry prognostyk, zwłaszcza w połączeniu ze środowym atakiem na opór 1800 pkt. Jeśli bykom uda się utrzymać kurs powyżej tego pułapu w najbliższych dniach, RGR będzie można uznać za zanegowaną, a indeks będzie miał otwartą drogę do sierpniowego maksimum w okolicy 1870 pkt.

Dobre nastroje udzieliły się w środę nie tylko dużym spółkom, ale też średnim i małym. Indeksy mWIG40 i sWIG80 ustanowiły nowe kilkuletnie rekordy cenowe, kontynuując rajd na północ. Udaną dla byków sesję potwierdzały też statystyki dotyczące rocznych maksimów kursowych. Po południu wyznaczyło je aż 19 spółek: 11 bit studio, Amica, Auto Partner, Arctic Paper, Atende, PBKM, Boryszew, CI Games, Comarch, Famur, GTC, Helio, Kęty, PCC Rokita, PEPEES, Protektor, Uniwheels, Wirtualna Polska oraz Wistil. Dla porównania – w rocznym dołku znalazło się tylko pięciu emitentów: Graviton, Libet, Lark, Scopak oraz Serinus Energy.

W czwartek oczy inwestorów zwrócone będą w kierunku Frankfurtu. EBC zdecyduje bowiem o wysokości stóp, przedstawi projekcje makroekonomiczne dla strefy euro i odbędzie się konferencja prasowa.