Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Przez kolejne pięć godzin przeciąganie liny trwało w najlepsze, a żadna ze stron nie potrafiła zdobyć wyraźniej przewagi. Obóz byków udany atak rozpoczął dopiero po godz. 14. Ostatecznie WIG20 zyskał 0,5 proc. i zatrzymał się na poziomie 1736 pkt. Tym samym przerwana została seria czterech spadkowych sesji z rzędu.
W krótkim terminie przewagę w dalszym ciągu mają jednak sprzedający. Od lokalnego szczytu z 11 sierpnia WIG20 stracił już około 6,7 proc. Z technicznego punktu widzenia sytuacja również nie wygląda dobrze. Celem dla byków na najbliższe dni będzie obrona okrągłego poziomu 1700 pkt. Gdyby to się nie udało, kolejnym wsparciem będzie już tylko pobrexitowy dołek na 1641 pkt.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Indeksy na GPW poniedziałkową sesję zaczęły od cofnięcia. Inwestorzy czekają na konkrety w sprawie ceł.
Czy stare giełdowe powiedzenie, że „niedźwiedzie skaczą z okna, a byki wchodzą po schodach”, wciąż ma zastosowanie?
Co prawda WIG20 zakończył piątkową sesję na minusie, ale cały tydzień i tak można zapisać do udanych. Prawdziwe emocje dopiero jednak są przed nami.
Spadkowy początek dnia na GPW i na innych europejskich giełdach. Inspiracji do handlu nie dostarczą dzisiaj Amerykanie, którzy mają dzień wolny.
Zakończyło się I półrocze, które ostatecznie okazało się bardzo dobre dla graczy, głównie inwestujących w akcje i to pomimo zawirowań celnych z początku kwietnia.
Rada Polityki Pieniężnej zaskoczyła rynek, decydując się podczas lipcowego posiedzenia na obniżkę stóp procentowych.