Rynki zakładnikiem Fedu, Fed zakładnikiem rynków

Światowe giełdy znalazły się w ostatnich dwóch tygodniach w najbardziej newralgicznym momencie, licząc od brexitowego minikrachu.

Publikacja: 21.09.2016 08:45

Jarosław Niedzielewski, zarządzający funduszami Investors TFI

Jarosław Niedzielewski, zarządzający funduszami Investors TFI

Foto: Archiwum

Nadeszła godzina próby dla siły i trwałości ostatniej fali hossy. Jednak nie wszystkie rynki zostały potraktowane w ten sam sposób. W przypadku indeksu Nasdaq czy polskich indeksów grupujących małe i średnie spółki korekta jest praktycznie niezauważalna, szczególnie biorąc pod uwagę skalę wakacyjnych zwyżek. Dla giełd w Paryżu czy we Frankfurcie oraz na wielu rynkach wschodzących ostatni cios okazał się nieco bardziej bolesny, ale generalnie nic wielkiego się nie stało. Większość dorobku z ostatnich dwóch miesięcy została zachowana. Gorzej wyglądają rynki akcji we Włoszech, Japonii czy nasz nieszczęsny WIG20, który jest już klasą samą dla siebie w emanowaniu słabością. Za głównego winowajcę spadków z ostatnich dni uznano oczywiście banki centralne, które albo rozczarowywały inwestorów, jak Europejski Bank Centralny, nie robiąc nic, albo groziły podwyżką stóp, jak przedstawiciele Fedu. Pamiętna, piątkowa sesja, gdy indeksy na Wall Street zaliczyły największe tąpnięcie od panicznej wyprzedaży po brytyjskim referendum, rzeczywiście miała prawo zmrozić inwestorów. Wysokie obroty, szerokość spadków, nagły wzrost zmienności po dłuższej chwili spokoju, to wszystko sugerowało, że korekta szybko się nie skończy, choć trudno było ocenić jej potencjalną głębokość.

Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Giełda
GPW zaczyna nowy tydzień od niewielkiej przeceny
Giełda
Czy coś zatrzyma byki?
Giełda
Tym razem bez rekordów na GPW
Giełda
Indeksy na GPW cofają się spod szczytów
Giełda
Nie było źle
Giełda
Stopy w dół