Sesje poniedziałkowa i wtorkowa, zakończyły się wzrostem notowań WIG20. Dziś, od samego rana wskaźnik utrzymuje się w okolicach punktu odniesienia – na przemian rosnąc i zyskując.
Analiza zachowania indeksu w szerszym horyzoncie nie napawa optymizmem. WIG20 w dalszym ciągu nie domknął pobrexitowej luki spadkowej i nadal odstaje od indeksu, którego zachowanie - przynajmniej w teorii - powinien wiernie naśladować. Chodzi oczywiście o szeroki MSCI Emerging Markets, będący tradycyjnie punktem odniesienia dla polskiej giełdy.
Dziś nie najlepiej radzi sobie szeroki rynek. Po południu mWIG40 lekko rośnie, podczas gdy notowania sWIG80 świecą na czerwono. Najlepszą inwestycją na rynku podstawowym są akcje Hawe, zyskujące blisko 30 proc. O kilkanaście procent drożeją papiery Lubawy. W trakcie dzisiejszej sesji osiem spółek wspięło się na – co najmniej – roczny szczyt. W tym gronie znajdują się m.in. JSW, Boryszew, Emperia, Synthos i Marvipol. Analogicznie, na rocznym dołku znajdują się kursy trzech firm: Agory, Termorexu i Mostostalu Zabrze. W poniedziałkowym i wtorkowym kalendarium zabrało figur, które mogłyby wstrząsnąć nastrojami na globalnych rynkach. Zupełnie inaczej może być dziś. Rano poznaliśmy decyzję Banku Japonii, który pozostawił stopy procentowe na dotychczasowym poziomie, ale zmienił zasady trwającego skupu aktywów. Ruch spodobał się zarówno inwestorom w Japonii, jak i w Europie. Główne indeksy Starego Kontynentu, takie jak DAX czy CAC-40 świecą soczystą zielenią.
Wieczorem (czasu polskiego) kształt swojej polityki pieniężnej ogłosi Rezerwa Federalna. Tutaj jakiekolwiek ruchy są mało prawdopodobne, choć niczego nie można wykluczyć (prawdopodobieństwo podwyżki stóp wynosi zaledwie 20 proc.). Ze względu na różnicę czasową, na ewentualną reakcję GPW trzeba będzie poczekać do startu jutrzejszej sesji.