Na dobre nastroje wpływ miało kilka czynników. Po pierwsze – odczyty wskaźników PMI dla przemysłu. Ten dla Polski wyniósł 52,2 pkt i był o 0,2 pkt lepszy od prognozy. W przypadku Niemiec i całej strefy euro dane były zgodne z oczekiwaniami, a ISM dla amerykańskiego przemysłu wyniósł aż 51,5 pkt wobec prognozy 50,5 pkt. Po drugie – pokłosie piątkowych informacji dotyczących Deutsche Banku. Jego szef zapewniał bowiem pracowników, że jego instytucja ma najbezpieczniejszy bilans w ostatnich dwóch dekadach. Ponadto pojawiły się niepotwierdzone doniesienia o możliwości zredukowania ogromnej kary 14 mld USD nałożonej na bank przez amerykański Departament Sprawiedliwości. I po trzecie – WIG20 miał za sobą serię kilku spadkowych sesji (strata 3,7 proc. w ciągu sześciu dni), więc wzrostowa korekta była naturalną reakcją. Zwłaszcza w obliczu niższej aktywności inwestorów wynikającej z braku sesji we Frankfurcie (Święto Zjednoczenia Niemiec). Z technicznego punktu widzenia poniedziałkowy wzrost WIG20 zbiegł się w czasie z obroną wsparcia na poziomie 1710 pkt. Barierę tę wyznacza dołek z 12 września. Jego przebicie idealnie wpisywałoby się w układ spadkowy, budowany na wykresie od połowy sierpnia. Dopóki jednak poziom ten jest broniony przez byki, dopóty istnieją szansę na zmianę krótkoterminowego układu sił w segmencie blue chips.

Dobre nastroje podczas poniedziałkowej sesji skutkowały też solidnymi zwyżkami cen akcji na szerokim rynku. Notowania aż 13 spółek wyznaczyły co najmniej roczne maksimum. Mowa o firmach: Ailleron, Alumetal, Coal Energy, Dom Development, Drop, Efekt, Fast Finance, Famur, Instal Kraków, Mennica Polska, Orzeł Biały, Orbis i PCC Rokita. ¶