Nadal warto mieć na uwadze średnie spółki

W tym roku najlepiej radzą sobie rynkowe średniaki. mWIG40 w ostatnich dniach złapał jednak zadyszkę. Eksperci CDM Pekao zaznaczają, że o pogorszeniu obrazu technicznego będzie można mówić dopiero po przebiciu poziomu 3 888 pkt.

Aktualizacja: 06.02.2017 15:37 Publikacja: 13.10.2016 10:20

Nadal warto mieć na uwadze średnie spółki

Foto: Bloomberg

Analiza techniczna mWIG40

Na wykresie indeksu mWIG40 ostatnie sesje nie przyniosły zasadniczej zmiany układu sił, a łagodna korekta wcześniejszych dynamicznych wzrostów jest kontynuowana. Co prawda, doprowadziła ona do przełamania pierwszego ze wsparć, tzn. poziomu wyznaczonego lokalnym maksimum z 7 września br. (4 043 pkt.), ale sama struktura zejścia generuje dla popytu wciąż więcej szans aniżeli zagrożeń. Formacja flagi, to struktura której reguły są tym niewielkim schłodzeniem spełnione, a jest to układ zdecydowanie większe prawdopodobieństwo przypisujący kontynuacji głównego kierunku. Jako, że trend wzrostowy nadal nie jest w najmniejszym stopniu zagrożony, scenariuszem bazowym pozostaje zatem powrót do wzrostów. O pogorszeniu obrazu technicznego będzie można mówić dopiero po przebiciu poziomu 3 888 pkt. Wówczas dopiero na wiarygodności zyskają aktualne sygnały sprzedaży wykazywane przez RSI, Ultimate Oscillator oraz MACD. Na ten moment nie znajdują one potwierdzenia we wnioskach płynących z analizy wykresu.

Remigiusz Lemke, DM mBank

Początek sesji przebiegł po myśli sprzedających. Handel rozpoczął się poniżej wsparcia 1754, po czym notowania zawinęły na południe. Presja podażowa została powstrzymana przez stronę popytową w okolicach godzinowej dwusetki. Zmiana nastrojów przy Książęcej 4 wpłynęła pozytywnie na kurs FW20, który rozpoczął proces odrabiania strat z pierwszej fazy zmagań. Przez kolejne godziny rynek terminowy podnosił swoje wyceny, finiszując na wysokości 1760. Przed końcem sesji sprzedający podjęli jeszcze jedną próbę zejścia poniżej poziomu 1754, jednak mimo początkowych sukcesów ostatecznie zwycięsko z tej potyczki wyszli zwolennicy koncepcji wzrostowej. Od strony technicznej zejście poniżej wsparcia, obrona na MA200h, a następnie powrót do wnętrza konsolidacji daje realne szanse na wyprowadzenie wzrostowej kontry i realizację scenariusza zakładającego marsz w rejony powyżej 1800 punktów. Dla średnioterminowego rozkładu sił kluczowy opór znajduje się w okolicach 1777 punktów, jeżeli kupujący pokonają tę zaporę, to aprecjacja powinna nabrać tempa, natomiast wsparcia pozostają bez zmian. Znacznie słabiej prezentuje się krótkoterminowa sytuacja techniczna sWIG80. Benchmark maluchów w ubiegłym tygodniu ustanowił nowe wielomiesięczne maksima, co można uznać za pozytywny sygnał. Jednak powrót pod opór oraz przebicie lokalnej linii trendu zaburza takie spojrzenie i generuje potencjalne zejście w okolice 14 k punktów...

Krzysztof Pado, DM BDM

Środa na WIG20 rozpoczęła się od spadków (w reakcji na słaby start sezonu wyników na Wall Street), z czasem jednak byki doprowadziły notowania do stanu równowagi. Ostatecznie indeks blue-chipów finiszował na 1760,4 pkt, co oznacza wzrost o 0,2%. Wieczorem mieliśmy publikację protokołu (minutes) z wrześniowego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalne. Z raportu wynika, że były zarówno rozsądne argumenty za podwyżką na wrześniowym posiedzeniu, jak również za oczekiwaniem na dodatkowe informacje o inflacji oraz z rynku pracy. Najbliższe posiedzenie FOMC odbędzie się na początku listopada. Tu rynek raczej nie oczekuje podwyżki stóp. Natomiast implikowane prawdopodobieństwo (według danych Bloomberga), że do takiego ruchu dojdzie na kolejnym, grudniowym, wynosi obecnie 68%. Na Wall Street, po mocniejszym wtorkowym spadku, w środę handel był raczej spokojny. S&P500 zakończył dzień minimalnym wzrostem o 0,1%. Wieczorem pojawiły się doniesienia Reutersa mówiące o tym, że EBC może omówić zmiany technicznych parametrów programu skupu aktywów na przyszłotygodniowym posiedzeniu, chociaż sama decyzja może być odłożona do grudnia. Nad ranem opublikowane zostały wrześniowe dane o wymianie handlowej Chin, zarówno dynamika eksportu jak i importu wypadły poniżej oczekiwań. Technicznie na WIG20 nadal trwa próba sił na oporze w postaci opadającej linii trendu, poprowadzonej od lokalnego szczytu z sierpnia, przez niższy wierzchołek z września. Nastroje na rynkach o poranku są dość słabe, zyskują na wartości w zasadzie jedynie indeksy ...w Chinach. Kontraktu na DAX i S&P500 tracą po ponad 0,5%. Pytanie czy właśnie nie mamy wyraźniejszego punktu przesilenia na rynkach zagranicznych, dla którego impulsem był słaby start sezonu wyników w USA (po mocnym tąpnięciu we wtorek, wczoraj Alcoa traciła kolejne 3%). Warto też zwrócić uwagę na kurs EUR/USD – dolar jest najmocniejszy od lipca. Krajowe banki może lekko wspierać wczorajsza wypowiedź premier Szydło, o tym, że nie ma dziś możliwości na ustawę frankową zgodną z oczekiwaniami (frankowiczów).

Piotr Kuczyński, DI Xelion

W USA w środę nie było publikacji ważnych dla rynków raportów kwartalnych spółek, ani ważnych danych makro. Jedynie na dwie godziny przed końcem sesji na Wall Street opublikowany został protokół z ostatniego posiedzenia FOMC. To często pomaga bykom.

Wall Street rozpoczęła sesję niepewnie. Indeksy kręciły się wokół poziomu neutralnego. Nadal szkodził bykom mocny dolar i taniejąca ropa. Generalnie czekano jednak na raporty kwartalne spółek, które mają pojawić się w następnych tygodniach. Czekano też oczywiście na protokół z posiedzenia FOMC.

W tym protokole oczywiście nie było nic nowego. Znalazły się zdania potwierdzającą chęć podwyżki stóp w tym roku, ale były też zdania bardziej gołębie. Po wtorkowej przecenie każdy pretekst pomagał bykom (zgodnie z zasadą „kupuj spadki"), więc indeksy po publikacji protokołu ruszyły na północ. Nie udało się wypracować sensownego odbicia. Indeks S&P 500 ledwie drgnął – zyskał jedynie mikre 0,11%.

GPW rozpoczęła w środę sesję spadkiem WIG20. Było to również u nas (tak jak i na innych giełdach europejskich) pokłosie nieudanej dla byków wtorkowej sesji na Wall Street. Wyraźnie mniej, ale rano spadał też indeks MWIG40.

Po niecałych dwóch godzinach nastoje zaczęły się poprawiać, w czym pomagała podobna poprawa na innych giełdach europejskich.WIG20 wrócił do poziomu neutralnego i tam zapanował marazm.

W końcówce sesji, dzięki fixingowi, udało się wypracować minimalny wzrost WIG20 (0,19%). MWIG40 stracił jednak 0,38%. WIG20 nadal daje wstępny sygnał kupna, a MWIG40 podtrzymuje sygnał sprzedaży.

W czwartek o poranku nastroje na rynkach były słabe. Kontrakty na amerykańskie indeksy spadały. Powodem były dane o handlu zagranicznym Chin. Okazało się, że we wrześniu eksport spadł o 10% (oczekiwano spadku o 3%), a import spadł o 1,9% (oczekiwano wzrostu o 1%).

Wzrósł też kurs USD/CNY (dolar/juan) przełamując szczyt z początku roku. To może i powinno dzisiaj zaniepokoić graczy na rynkach. Być może jednak Wall Street poprawi po południu nastroje.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego