Sesja skończyła się wprawdzie 15 pkt niżej, ale należy zwrócić uwagę na pozytywne sygnały, które pojawiły się na wykresie. Otóż dzięki poniedziałkowej zwyżce o 1,7 proc. WIG20 wybił się długą białą świecą z krótkoterminowej konsolidacji, której górną granicę wyznaczał lokalny szczyt 1776 pkt. Z technicznego punktu widzenia byki otworzyły sobie drogę do kolejnego oporu – 1800 pkt, a następnie 1818 pkt. Wspomniana granica konsolidacji zamienia się teraz w krótkoterminowe wsparcie. Niższą, silniejszą barierą jest 1710 pkt.
Ostatnia siła WIG20 to w dużej mierze zasługa sektora bankowego. W ciągu trzech ostatnich sesji WIG-Banki zyskał 3,4 proc. We wtorek liderami zwyżek w portfelu indeksu były mBank, BZ WBK i PKO BP.
Szkoda, że w ślad za największymi spółkami nie poszły te o średniej kapitalizacji. Indeks mWIG40 ustanowił wprawdzie tydzień temu nowy szczyt trendu wzrostowego, ale we wtorek wrócił pod opór 4100 pkt. Na wykresie rysuje się więc formacja odwrócenia trendu – podwójny szczyt. Do aktywacji sygnału sprzedaży potrzebne jest jednak przebicie 4000 pkt, więc byki mają jeszcze spory margines bezpieczeństwa. W przypadku sWIG80 natomiast wciąż trwa walka o wyjście z układu korekty. We wtorek notowania wzrosły do nowego, lokalnego maksimum 14 340 pkt, ale druga faza sesji przyniosła osłabienia.
Warto zwrócić uwagę, że na szerokim rynku GPW dziesięć spółek ustanowiło we wtorek co najmniej roczne maksimum notowań. Mowa o firmach Asbis, Cognor, ERG, Neuca, PKN Orlen, Quantum Software, Seco, Stalprodukt, Tatry oraz Wittchen. Obroty były całkiem wysokie i przed fixingiem ich wartość przekroczyła 725 mln zł. 66 proc. tej kwoty przypadło na akcje blue chips.