Poranek maklerów: Pokonać 1800 pkt

W ciągu ostatnich trzech wzrostowych sesji indeks blue chips zyskał ponad 4 proc. i jest już bardzo blisko 1800 pkt. Czy kupującym starczy sił by pokonać ten poziom?

Aktualizacja: 06.02.2017 13:29 Publikacja: 24.11.2016 09:34

Poranek maklerów: Pokonać 1800 pkt

Foto: Bloomberg

Piotr Neidek, DM mBank

Miedzianego szaleństwa ciąg dalszy i po wczorajszym rajdzie copper future dzisiaj ponownie szykuje się ciekawy dzień. Poranna wycena kontraktów jest już o +2.5% wyższa od środowego zamknięcia, które także wypadło wysoko w stosunku do poprzedniej sesji. COPX Copper Minners ETF zyskały na zamknięcie środowych notowań +2% osiągając poziom najwyższy w tym roku a patrząc na wykres można doszukać się popytowych formacji z dalszym potencjałem do aprecjacji. To znów powinno przełożyć się na umacnianie KGHM, który wczoraj kończył dzień na poziomie 86.61 czyli na niewielkim plusie. Nadrabianie zaległości wobec otoczenia powinno być już widoczne na otwarciu sesji a mając na uwadze nowe maksima na Wall Street to czwartek dla akcjonariuszy lubińskiej spółki powinien okazać się udany. A co z innymi blue chips i z WIG20? Indeks zaczyna zachowywać się zbyt agresywnie wobec otoczenia zaś pozostawienie niedomkniętej luki hossy sprawia, że niedźwiedzie mają prawo przygotowywać się do desantu w okolice 1760 – pytanie tylko z jakiego poziomu mogłoby to nastąpić. Jak na razie historia luk pokazuje, iż do wykonania wiarygodnej wzrostowej fali www. benchmark potrzebuje stabilnych fundamentów w postaci popytowych świeczek bez zbędnych okien hossy. Za każdym razem, kiedy WIG20 podejmował próbę wydostania się z lokalnych konsolidacji i wejścia w etap hossy, przypominała o sobie otwarta luka, która ściągała do siebie rynek. Ostatnia luka miała miejsce 10 listopada i proces domykający rozpoczął się już następnego dnia. Nieco inaczej było w sierpniu 2016.r. kiedy to na wysokości 1773-1775 doszło do powstania punktowej wyrwy i chociaż przez kolejnych kilka sesji indeks zdołał zyskać na wartości prawie 100 punktów, to jednak 25 VIII 2016.r. ursusy dopięły swojego i ściągnęły indeks do luki hossy. Konkluzja zatem jest taka iż trwające podbicie powinno zostać skorygowane – pytanie tylko z jakiego pułapu? Jeżeli już teraz WIG20 miałby się ześlizgnąć w kierunku okna wówczas na terenie luki hossy znajduje się 50% zniesienia aktualnych wzrostów. Gdyby jednak benchmark chciałby jeszcze chwilę porosnąć, wówczas na celowniku byłby pułap 1817, z którego poprowadzone fibozniesienie 61.8% pokrywałoby się z wolną przestrzenią 1757-1765. Na szczęście tego typu rozważania mieszczą się jedynie w sferze akademickich technikali, które nie wiele mają wspólnego z rzeczywistością zatem dopóki rynek chce rosnąć dopóty będzie to robił – i tyle rozważań przed sesją...

Krystian Brymora, DM BDM

Taki tytułowy wniosek nasuwa się po kolejnej obronie wsparcia w okolicach 1710 pkt. Co prawda brakło aptekarskiej precyzji, jak we wrześniu/październiku, ale od tego momentu, w 3 sesje, rynek zyskał blisko 5%. Czy to trwała obrona i początek tzw. rajdu Mikołaja, czyli sezonowo lepszego zachowania rynku w grudniu ? Technicznie dużo o tym powie bycza luka 1767-1757 pkt. Większość takich „okien" zostaje z reguły szybko zamkniętych (na pierwszej korekcie). Te które zostają, świadczą o faktycznej sile rynku. Wolumen na razie nie potwierdza tego stwierdzenia. Fundamentalnie, obecnego ruchu na WIG20 nie potwierdza zachowanie innych klas aktywów (waluty, obligacje), a relatywna siła naszego parkietu zbiegła się z ujawnieniem strategii JPM na 2017 rok dla rynków regionu. Zalecenie jest proste: przeważaj wszystko poza tym, ...co notowane jest w Polsce. Kluczowe czynniki ryzyka to oczywiście ingerencja rządu w zdominowane w WIG20 sektory takie jak energetyka czy banki. Ustawa „frankowa" przy kursie 4,20 CHF/PLN może szybko nabrać realnych kształtów. Z czynników globalnych kluczowe wydaje się być zachowanie dolara. Od wyborów prezydenckich w USA para EUR/USD spadła z ok. 1,13 do 1,05 czyli w okolice dolnych wahań szerokiej konsolidacji (1,05-1,15) od początków 2015 roku. Nietrudno zauważyć dodatnia korelację między EUR/USD a WIG20. Po lepszych danych z amerykańskiej gospodarki prawdopodobieństwo podwyżki stóp przez FED na posiedzeniu 13-14 grudnia wzrosło do blisko 100%. Dziś Święto Dziękczynienia, a więc aktywność może być mniejsza. Jutro pewnie nie wróci (dzień wyprzedaży, tzw. czarny piątek). Z uwagą i ostrożnością będziemy więc wypatrywać przyszłego tygodnia.

CDM Pekao

W środę, pomimo że we wtorek po raz drugi z rzędu trzy główne indeksy rynków akcji USA: S&P500, DJIA i NASDAQ Composite jednocześnie ustanowiły nowe historyczne rekordy nastroje na rynkach akcji nieco się pogorszyły. Zmiany na giełdach azjatyckich i europejskich były mieszane i zbilansowane, amerykańskie rynki akcji wypadły słabiej, większość z nich umiarkowanie zniżkowała. Również na rynku FX widoczny był zwrot w kierunku bezpiecznych aktywów, wyraźnie wzrosła siła relatywna USD, co z kolei tradycyjnie znalazło negatywne odbicie na rynku surowców towarów i metali gdzie dominowały umiarkowane spadki. Jednym z głównych powodów cofnięcia popytu na akcje i wzrostu awersji do ryzyka było Święto Dziękczynienia w USA i zamknięcie tamtejszych rynków finansowych w czwartek, oraz skrócony i prawdopodobnie tradycyjnie mało aktywny handel w piątek. Niepewność na rynki wprowadzało oczekiwanie na wczorajszą, wieczorną (GMT) publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC (1-2 listopada br.). Na rynku rządowego długu wydarzeniem dnia było osiągnięcie przez niemieckie 2 letnie obligacje skarbowe rekordowo niskiej rentowności po spekulacjach o możliwym wprowadzeniu nadzwyczajnych środków stymulujących gospodarkę na najbliższym posiedzeniu 8 grudnia br. Wczoraj opublikowano wyjątkowo dużo jak na ostatnie dni danych i wskaźników makro, które jednak miały ograniczony wpływ na rynki. Najbardziej interesujące były popołudniowe odczyty z USA zmówienia na dobra trwałego użytku wzrosły najmocniej w br. aż o 4,8%% m/m, a indeks zaufania konsumentów Uniwersytetu Michigan nieoczekiwanie wzrósł do 93,8 pkt. wobec 91,6 miesiąc wcześniej. Publikacja protokołu z posiedzenia Fed nie przyniosła żadnych niespodzianek, a podwyżka stóp procentowych Fed za trzy tygodnie jest niemalże przesądzona. Zakończenie dnia na rynkach akcji za oceanem było mieszane z przewagą wzrostów, a indeksy &P500 i DJIA ustanowiły nowe historyczne maksima.

Piotr Kuczyński, DI Xelion

Wall Street w środę, czyli w wigilię Dnia Dziękczynienia, miała do przetrawienia mnóstwo raportów makro, ale to, że rozpoczynał się długi weekend (z połową sesji w piątek) mogło bardzo ograniczyć aktywność inwestorów.

Dowiedzieliśmy się, że indeks PMI tylko dla sektora przemysłowego (odczyt wstępny) wyniósł 53,9 pkt. (oczekiwano 53,4 pkt.). W minionym tygodniu złożono 251 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 241 tys.). Średnia 4. tygodniowa spadła.

Zamówienia na dobra trwałego użytku w USA w październiku wzrosły o 4,8% m/m (oczekiwano 1,5%) – wzrost nastąpił przede wszystkim przez zamówienia na samoloty, ale zamówienia bez środków transportu też wzrosły o 1% m/m (oczekiwano 0,2%).  Indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan wyniósł 93,8 pkt. (oczekiwano 91,6 pkt.).

Indeks cen nieruchomości publikowany przez FHFA we wrześniu wzrósł o 0,6% (oczekiwano 0,5% m/m), a sprzedaż nowych domów w październiku spadła o 1,9% (oczekiwano wzrostu o 3,1%).

Na dwie godziny przed końcem sesji opublikowany został protokół z ostatniego posiedzenia FOMC. Nic nowego w nim nie było, ale protokół potwierdzał, że ludzie Fed zdecydowanie uważają podjęcie decyzji o podwyżce stóp za właściwą. To dodatkowo pomogło bardzo znacznemu umocnieniu dolara.

Wall Street rozpoczęła dzień od około półprocentowych spadków indeksów (mocny dolar szkodził), ale bardzo szybko obóz byków wziął się do pracy i indeksy wróciły w okolice poziomu neutralnego, gdzie rynek czekał na końcową rozgrywkę. Jej po prostu nie było – ta przedświąteczna sesja zakończyła się neutralnie.

GPW w środę zachowywała się od rana nadal bardzo dobrze. Indeksy rosły, mimo tego, że na innych giełdach trzymały się blisko poziomu neutralnego. Jednak ta wstrzemięźliwość i u nas szybko zaowocowała wejściem rynku w stan marazmu.

Przed południem nastroje na europejskich giełdach (szkodziły obawy o włoskie banki i włoskie referendum, które odbędzie się 4.12) pogarszały się, a to doprowadziło indeksy na GPW do poziomu neutralnego. Dalej WIG20 spadać jednak nie chciał, a MWIG40 ciągle barwił się na zielono.

Przed pobudką w USA WIG20 całkowicie zlekceważył spore już wtedy spadki indeksów na innych giełdach europejskich i ruszył na północ. GPW znowu pokazała swoją siłę. Wystarczyło, żeby indeks na Wall Street zaczęły odrabiać straty, żeby WIG20 zyskał 1,18%, a MWIG40 1,08%. Sygnały kupna zostały potwierdzone.

Dzisiaj w USA jest Święto Dziękczynienia i giełdy nie pracują, a jutro pracują tylko do 19:00 naszego czasu. Z tego wynika, że koniec tygodnia powinien być na innych rynkach bardzo spokojny, ale piątek jest też „Czarnym Piątkiem, na podstawie którego ocenia się skłonność Amerykanów do zakupów. To może poprawiać nastroje na rynkach.

Dzisiaj brak inwestorów z USA może osłabić aktywność inwestorów na europejskich rynkach, ale w Warszawie ciągły wzrost ceny miedzi (rano zyskiwała znowu ponda dwa procent) powinien pomagać akcjom KGHM, a to może stać się zaczynem dalszego wzrostu WIG20.

Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA
Giełda
WIG20 czeka na nowy impuls
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie uniknęły korekty
Giełda
Nowe odkrycie Alphabetu i klęska urodzaju wysokich oczekiwań