Analiza techniczna WIG20
Na wykresie indeksu WIG20 ostatnie sesje przyniosły korekcyjny spadek, natomiast w szerszym ujęciu – brak zmiany obrazu technicznego rynku. Obszar zmienności wyznaczony lokalnymi maksimami z 31.10 i 10.11 br. (1 832 pkt.) oraz lokalnym minimum z 18.11 br. usytuowanym na poziome 1 718 pkt. stabilizuje kurs i utrudnia generowanie wiarygodnych technicznie sygnałów. Ostatnie sesje poprzedniego i pierwsze trwającego tygodnia nadziei na prędkie wyłamanie nie zwiększają. Wtorek to w praktyce niska zmienność i test wstęgi średnich EMA-50 oraz EMA-21, czyli przedziału 1 773 – 1 770 pkt. Jest to pierwsze wsparcie, a jego ewentualne przełamanie otworzy drogę zejściu w rejon luki hossy z 22 listopada br. (1 765 – 1 758 pkt.). Wydaje się to, na ten moment, prawdopodobne biorąc pod uwagę brak chęci do nawet częściowego przesłonięcia dwóch sporych rozmiarów czarnych korpusów (piątek i poniedziałek). Sytuacja na wskaźnikach koresponduje z niejednoznacznym obrazem wykresu, a mierniki pozbawione są obecnie ładunku prognostycznego. W większości pozostają one w strefach ubogich w wartości sygnalne.
Piotr Neidek, DM mBank
Miejsca do spadków WIG20 ma coraz mniej zaś opór, jaki niedźwiedziom stawia MA200h oraz 38.2% sprawia iż lokalnie pojawia się presja na wzrosty. Wczoraj uwidoczniła się biała świeczka, która osadzona została dodatkowo na dziennych EMA sprawiając iż dzisiejsza sesja ma prawo obfitować w zieleń. Do luki hossy, licząc od wtorkowego minimum do górnego ograniczenia okna, zostało jeszcze około 6 punktów a to oznacza, że po przebyciu 40 oczek od zeszłotygodniowego maksimum ursusom może zabraknąć sił na doprowadzenie do domknięcia luki. Pytanie tylko, czy wierzyć ostatnim statystykom mówiącym iż okna muszą ściągnąć do siebie rynek, czy może jednak poddać się fantazjom i oczekiwać efektu Św. Mikołaja w przyszłym miesiącu? Ostatni rajd miał miejsce 4 lata temu zatem komu jak komu, ale bykom znad Wisły należą się prezenty wprawdzie nie za udaną hossę, lecz za dzielną postawę. Myśląc o naszym rynku należy mieć przed oczami długoterminową linię wsparcia, na której osadzone są takie ekstrema jak czerwcowe minimum z 1994, grudniowe denko z 1995, roczna podłoga 2001, minimum 2002 oraz zwieńczenie bessy w 2009.r. Jeżeli WIG20 zamierza utrzymać się nad ww. linią wówczas rajd Św. Mikołaja mógłby okazać się pretekstem do tego, aby wyprowadzić okazałą byczą kontrę. Natomiast absencja ww. Pana zapewne posłużyłaby do tego, aby zweryfikować dotychczasowy Big Picture dla WIG20 jak i całego rynku z przeświadczeniem, że ten rok jest jedynie przystankiem przed desantem o kilkaset punktów niżej. Jest jednak coś co napawa optymizmem – dodatnio nachylona dzienna dwusetka, indeks MSCI EM z aktywnymi średnioterminowymi sygnałami kupna oraz hossa w USA. Pytanie tylko co z niemiecką Xetrą, która wciąż nie potwierdziła tego, co robi DJIA a biorąc pod uwagę układ Gartley222 widoczny na DAXie można mieć obawy o kondycję byków znad Menu.
Krystian Brymora, DM BDM
Dziś ostatnia sesja listopada. Na razie strata FW20/WIG20 to blisko 2%, co powinno stanowić dobrą bazę pod statystycznie trzeci najlepszy miesiąc w roku na GPW (średnia stopa wzrostu WIG20 to ok. 2,3%). Ostatnie trzy grudnie z rzędu były spadkowe. Żelaznym wsparciem do realizacji wzrostowego scenariusza jest niedawna, bycza luka z 22 listopada na poziomie 1757 pkt. Łatwo z pewnością nie będzie. Rynki żyją zbliżającym się referendum we Włoszech (niedziela 4 grudnia), które jak zadeklarował premier M. Renzi, jest decydujące dla przyszłości rządu. Gdyby Włosi powiedzieli „nie" zmianom w Senacie, są duże szanse na przyśpieszone wybory i zmianę kursu włoskiej polityki. Obowiązująca cisza wyborcza to 2 tygodnie więc ostatni sondaż dający 5 p.p. przewagi przeciwników zmian może nie być miarodajny. Niemniej główna partia opozycyjna (Ruch 5 Gwiazd) to partia eurosceptyczna, mogąca zablokować dofinansowanie włoskich banków. To główne zagrożenie. W średnim terminie kluczowe jest posiedzenie FED (13-14 grudnia), gdzie ma zapaść decyzja o drugiej w cyklu podwyżce stóp procentowych. Rynek wycenia takie prawdopodobieństwo na blisko 100%, a tam gdzie coś jest pewne...- wiadomo. EUR/USD przebywa w okolicy 1,05-1,06 czyli w dolnym zakresie dużej konsolidacji (1,15-1,05) od 2015 roku. Dziś rynek żyje spotkaniem OPEC w Wiedniu ws. ograniczenia podaży ropy. O kompromis może być trudno. Ceny ropy (WTI) spadały w ostatnim czasie z poziomu ok. 50 USD/bbl do 45 USD/bbl. O poranku kontrakty na DAX zyskują 0,1%.
Piotr Kuczyński, DI Xelion
W USA we wtorek jakiś wpływ na nastroje mogła mieć publikacja weryfikacji danych o PKB w trzecim kwartale oraz podawany przez Conference Board indeks zaufania konsumentów. W najmniejszym stopniu nie było reakcji po publikacji przez S&P/Case-Shiller raportu o cenach domów.
Dowiedzieliśmy się, że annualizowany PKB w 3. kwartale wzrósł o 3,2% (oczekiwano wzrostu o 3%). Podawany przez Conference Board indeks zaufania konsumentów wyniósł 107,1 pkt. (oczekiwano 101,1 pkt.), a raport o cenach domów liczony przez S&P/Case-Shiller pokazał, że we wrześniu ceny wzrosły o 5,1% r/r (oczekiwano 5,2%).