Św. Mikołaj zawitał na GPW

Dla posiadaczy akcji poniedziałkowa sesja była bardzo udana. Indeks blue chips zyskał 3,5 proc. Dzisiejsza realizacja zysków nie powinna więc nikogo dziwić.

Aktualizacja: 06.02.2017 12:53 Publikacja: 06.12.2016 09:33

Św. Mikołaj zawitał na GPW

Foto: Bloomberg

Piotr Neidek, DM mBank

Mikołajkowy falstart czy może jednak zapowiedź niespotykanego w ostatnich latach procesu aprecjacji jakim jest rajd Św. Mikołaja? Liderem poniedziałkowej sesji okazał się WIG20, który katapultował się nad pułap 1800 łamiąc po drodze wszystkie najważniejsze lokalnie opory. Do pokonania pozostał jeszcze pułap 1905 punktów i jeżeli tempo wznoszenia się benchmarku zostałoby utrzymane wówczas ww. pułap mógłby zostać zaatakowany jeszcze w najbliższych dniach. Pytanie tylko, czy na taki scenariusz istnieje zgoda zagranicznych indeksów, które wczoraj wprawdzie zazieleniły się, jednakże ani DAX, ani mDAX czy też S&P500 nie wykonały nic szczególnie istotnego, aby przestać obawiać się korekty na rynkach rozwiniętych. Udaną sesję ma za sobą Russell2000 jednakże w poniedziałek zabrakło sił na pokonanie zeszłotygodniowego maksimum podażowej, czarnej świeczki, której obecność na szczycie doprowadziło do wygenerowania sygnału SELL by SoWC. Zieleń można było także zauważyć pośród technologicznych spółek jednakże Nasdaq musiałby do piątku wdrapać się nad 5403 aby zanegować sygnały sprzedaży. Na szczęście ani DJIA ani S&P500 wciąż są we wzrostowych układach i dopóki te dwa indeksy potwierdzają się nawzajem dopóty jankeskie byki nie muszą się zbytnio zamartwić swoją pozycją na Wall Street. A co z bullsami znad Wisły? mWIG40 pnie się coraz wyżej, WIG20 łamie opory a WIG bryluje na nowych rocznych szczytach. Do zakończenia roku pozostało jeszcze kilkanaście sesji jednakże już teraz widać, iż indeks szerokiego rynku chce zamknąć 2016 nad kreską i jeżeli uda się w kolejnych dniach wydostać nad 50k wówczas na celowniku pojawi się pułap 52500, z którym indeks ostatni raz mierzył się w sierpniu 2015.r. Problematyczne stają się okna hossy, które indeks ten buduje w ostatnim czasie, jednakże wczorajsza luka nie została potwierdzona przez WIG20 a  wyrwa z trzeciej dekady grudnia ściągnęła już do siebie rynek. Proces domykający został wykonany i chociaż jego skutek nie został w 100% osiągnięty, to jednak 40 punktowa korekta z 25-28 listopada do 1771 (zabrakło 6 oczek do zahaczenia okna) ma prawo okazać się wystarczającym układem do tego, aby zamknąć temat luk i skupić się na właściwej wzrostowej fali. Aby jednak byki mogły napić się szampana WIG musiałby finiszować nad psychologicznym pułapem 50k gdyż jak na razie to co zrobił wczoraj jest jedynie podbiciem w ramach kanału wzrostowego, jaki od sierpnia zaczął się rozrastać na wykresie WIGu. Bykom powinno sprzyjać powiedzenie iż udany poniedziałek to prawdopodobnie udany tydzień jednakże ze względu na zagrożenie płynące z drugiej linii (mDAX oraz Russell2000 mają jeszcze aktywne sygnały sprzedaży) należy pozostać ostrożnym wobec tego, co rynek stara się pokazać.

Krzysztof Pado, DM BDM

Mikołaj do warszawskich inwestorów przyjechał już wczoraj. Co najważniejsze w końcu z dużymi prezentami i nie pomijając nikogo (wszystkie blue-chipy kończyły dzień na zielono). WIG20 zyskał aż 3,5% (1845,7 pkt), ciągnięty przez KGHM i PKN Orlen (wzrosty po około 6%). Dobrym nastrojom sprzyjało otoczenie na świecie (na wyniki włoskiego referendum negatywnie zareagował jedynie indeks w Mediolanie), zwyżki cen miedzi a dla naszego rynku znaczenie mogło mieć też piątkowe podwyższenie perspektywy ratingu przez agencję S&P. W efekcie uzyskaliśmy najlepszą sesję od lutego 2016 roku oraz ponad roczne maksimum na szerokim rynku. Technicznie średnioterminowa sytuacja na WIG20 uległa wyraźnej poprawie. Udało się pokonać opadającą od sierpnia linię stanowiącą górne ograniczenie większego trójkąta (linia wsparcia od dołka z głosowania ws Brexitu). Jeżeli wybicie nie jest fałszywe (o czym przekonamy się w najbliższych dniach) powinien to być mocny sygnał dla byków na przełom roku. Na Wall Street wieczorem mieliśmy umiarkowane wzrosty. S&P500 zyskał 0,6%, a DJIA ustanowił kolejny nowy szczyt. Dziś rano nastroje na rynkach azjatyckich są dziś rano lekko pozytywne (Nikkei225 wzrósł o 0,5%). Kontrakty na DAX i S&P500 notowane są w pobliżu kursów odniesienia. Z danych makroekonomicznych mamy dziś m.in. finalne odczyty: PKB w strefie euro za 3Q'16 czy dynamiki zamówień na dobra trwałe z USA za październik.

Piotr Kuczyński, DI Xelion

W poniedziałek giełdy europejskie zachowały się od początku sesji bardzo „byczo". Owszem, wynik włoskiego referendum doprowadził do rozpoczęcia sesji delikatnymi spadkami, ale bardzo szybko, wręcz błyskawicznie, gracze doszli do wniosku, że taki wynik (przecież powszechnie oczekiwany) jest już w cenach.

To podziałało jako mocny pro-wzrostowy bodziec. Indeksy błyskawicznie rosły. Faktem jest, że wybory we Włoszech nastąpią nie wcześniej niż latem 2017 roku, a może nawet zgodnie z kalendarzem na początku 2018 roku, więc w krótkim terminie nie bardzo jest się czego bać i można dobrze zakończyć rok.

Przegrana kandydata skrajnej prawicy w Austrii w wyborach prezydenckich pozwalała na zrodzenie się wiary w to, że ta populistyczna fala nie musi wygrać w 2017 roku w innych krajach europejskich (Holandia, Francja, Niemcy). To są według mnie przedwczesne nadzieje, ale w końcu roku wszystko bykom będzie pomagało.

Nawet poważne spadki cen włoskich banków byków nie wystraszyły. Bardzo szybko ich notowania zaczęły się poprawiać, ale po południu notowały już sesyjne minima. To może wkrótce uderzyć w inne rynki europejskie. Po tym (mimo wszystko dość dziwnym) wybuchu euforii na rynkach zapanował marazm połączony z powolnym osuwaniem się indeksów, ale początek sesji w USA pomógł bykom w pozytywnym, ale nie nadmiernie euforycznym wzroście indeksów.

W USA zlekceważenie przez Europę wyniku włoskiego referendum z pewnością bykom przeszkodzić nie mogło. Taka baza pozwalała na bycze rozpoczęcie sesji. Nie zaszkodziły bykom publikowane w USA raporty makroekonomiczne.

W USA też, podobnie jak w Europie, opublikowano ostateczny odczyt indeksu PMI dla sektora usług (wyniósł 54,6 pkt. – oczekiwano 54,7 pkt.). Opublikowany też został bardziej istotny indeks ISM dla usług. Wyniósł 57,2 pkt. (oczekiwano 55,3 pkt.).

Wall Street pod wpływem europejskiego optymizmu rozpoczęła sesję od wyraźnego wzrostu indeksów, po czym zaczęły się one powoli, ale nieustannie osuwać. Czekano na rozgrywkę w końcu sesji. Nic podczas niej się nie wydarzyło. S&P 500 zyskał 0,58% odrabiając sporą część zeszłotygodniowych strat.

GPW w poniedziałek rano zachowała się jeszcze lepiej niż inne giełdy europejskie. Na nich początek sesji był delikatnie spadkowy, a u nas WIG20 od początku sesji wyraźnie zyskiwał. Nasi gracze wcześniej doszli do wniosku, że włoskie referendum jest zdyskontowane. Poza tym pogłoski mówiące o tym, że Unicredit waha się w sprawie sprzedaży Pekao pomagały sektorowi bankowemu, a akcjom KGHM pomagała kontynuacja zwyżek ceny miedzi.

Pomagało bykom również to, że agencja ratingowa Standard & Poor's podniosła perspektywę ratingu z negatywnej do stabilnej. Reakcja na tę decyzję była według mnie mało sensowna, bo bardziej istotna powinna być dla rynku walutowego, a on przecież już w piątek praktycznie nie zareagował.

WIG20 korzysta z okazji i po niecałych dwóch godzinach wzrósł już o około dwa procent. MWIG40 był bardziej wstrzemięźliwy, ale też delikatniej zyskiwał. Po tej mini-euforii na rynku zapanował spokój z delikatnym podnoszeniem indeksów. Gracze czekali na Amerykanów. Po dobrym rozpoczęciu sesji na Wall Street nasz rynek wręcz eksplodował. WIG20 zyskał aż 3,48%, a MWIG40 0,98%.

Dzisiaj oczywiście sygnały kupna na naszym rynku nadal będą obowiązywał nawet jeśli (w czym nie byłoby nic dziwnego) odnotujemy na dzisiejszej sesji postój lub nawet małą korektę. Prawdę mówiąc taki postój bardzo by się naszemu rynkowi przydał, bo wczorajsza euforia wyglądała bardzo niezdrowo. Nadal jednak należy się liczyć z przemożną chęcią funduszy do dobrego zakończenia roku.

CDM Pekao

Początek tygodnia na GPW należał do jednoznacznie udanych. Z jednej strony reakcja na piątkową, fundamentalnie korzystną, decyzję agencji S&P, z drugiej zdjęcie z rynku sporego nawisu ryzyka związanego z wynikami referendum we Włoszech to czynniki, które stymulowały inwestorów do zakupów. W rezultacie na indeksie WIG20 poniedziałkowa sesja skutkowała procentowym wzrostem najwyższym od 17 lutego 2016, plasując indeks blue chips na zamknięciu na poziomach ostatnio obserwowanych w połowie sierpnia br. Apetyt na polskie akcje koncentrował się przede wszystkim na dużych spółkach, indeksy małych i średnich aprecjonowały znacznie słabiej (odpowiednio: 0,98% i 0,11%). Motorem zwyżki był KGHM (+5,8%), PKN (+6,8%) oraz banki, generalnie jednak wszystkie komponenty WIG20 zakończyły notowania „na zielono". Otoczenie zewnętrzne również prezentowało się dobrze, choć to GPW należała do liderów pod względem relatywnym w europejskiej grupie porównawczej. Najważniejsze indeksy zagraniczne pozostawały powyżej poziomów odniesienia przez całą sesję, przy czym skala wzrostów była znacznie mniejsza. Tam również wzrost apetytu na ryzyko po teoretycznie niekorzystnym rozstrzygnięciu wspomnianego referendum był zauważalny, a wycenę uatrakcyjniła jedynie część rynków peryferyjnych, w tym Włochy. Co niepokojące, podniesienie perspektywy ratingu nie stanowiło wsparcia dla PLN, a złotówka osłabiła się do walut bazowych, z czego do EUR odnotowała zamknięcie na nowych maksimach trendu. W poniedziałek większa zmienność widoczna była na ropie, mocno prezentowała się natomiast miedź. Zwyżkowały również inne metale szlachetne (srebro, platyna, pallad) z wyłączeniem złota. W dniu dzisiejszym impulsów ze strony danych makroekonomicznych spodziewać się można w drugiej części sesji europejskiej, kiedy to poznamy serię informacji na temat stanu gospodarki amerykańskiej.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego