Poranek maklerów: Fed zaskoczy inwestorów?

Wydarzeniem tygodnia jest środowe posiedzenie FOMC. Eksperci zakładają, że stopy procentowe zostaną poniesione. Jak wpłynie to na rynki?

Aktualizacja: 06.02.2017 13:02 Publikacja: 13.12.2016 09:23

Poranek maklerów: Fed zaskoczy inwestorów?

Foto: Bloomberg

CDM Pekao

Początek tygodnia przyniósł wyraźne schłodzenie nastrojów na światowych giełdach, wczoraj zmiany głównych indeksów giełdowych na świecie były mieszane, a wyraźną przewagę miały rynki zniżkujące. Przewaga podaży widoczna była we wszystkich regionach globu, już od rana na giełdach dalekowschodnich zdecydowanie dominowały spadki, najlepiej zachował się rynek tokijski, gdzie główny indeks NIKKEI225 zwyżkował o 0,8%, Natomiast najsłabiej zachowały się rynki w Szanghaju i Manili, których główne indeksy zniżkowały o 2,5%. W Europie poza giełdą moskiewską, która zachowała się całkiem dobrze, nastroje były stonowane, przeważały spadki, ale dynamika zarówno rynków zniżkujących jak i zwyżkujących była mała. Osłabienie popytu na akcje można tłumaczyć rozpoczynającym się posiedzeniem FOMC, na którym niemalże na pewno zapadnie decyzja o podwyższeniu stopy procentowej Fed. Wczoraj inwestorzy dyskontowali sobotnie porozumienie pomiędzy OPEC i 11 krajami spoza kartelu o redukcji wydobycia ropy o pond 550 tys. baryłek dziennie, co było pierwszym od 15 lat takim wspólnym krokiem mającym ograniczyć podaż ropy, oraz zapowiedź Arabii Saudyjskiej o możliwym większym niż uzgodnione w ramach OPEC 30 listopada br. zredukowaniu wydobycia przez ten kraj. W efekcie ceny ropy po dalszych wzrostach osiągnęły poziomy najwyższe od półtora roku. Osłabienie USD, JPY i EUR skutkowało wzrostami cen metali oraz niektórych softs commodities. Zakończenie dnia na rynkach amerykańskich przyniosło przewagę niedużych spadków, ale indeks DJIA po raz kolejny ustanowił nowy historyczny rekord.

Krzysztof Pado, DM BDM

Początek nowego tygodnia na WIG20 rozpoczęliśmy od ruchu korekcyjnego, będącego kontynuacją sytuacji z piątku. Indeks blue-chipów prawie otarł się o pierwsze poważniejsze wsparcie (minimum sesyjne: 1876 pkt, wsparcie może wyznaczyć obecnie na 1870 pkt, gdzie znajduję się lokalny szczyt z sierpnia). Ostatecznie sesję kończyliśmy spadkiem o 0,9% do 1883 pkt. Na innych głównych indeksach nastroje były mieszane. DAX straciły zaledwie 0,1%. Kolejne historyczne rekordy ustanowiły natomiast S&P500 (finisz ostatecznie jednak na - 0,1%) oraz DJIA (+0,2%, do granicy 20 000 pkt brakuje już tylko około 200 pkt). Dziś rano nastroje przechylają się minimalnie na plus. Futures na S&P500 i DAX rosną po około 0,1%. Z danych makro pojawiły się rano nieco lepsze od oczekiwań odczyty produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej z Chin za listopad. W tym tygodniu głównym wydarzeniem jest jednak posiedzenie Fed. Jutro wieczorem poznamy decyzję w sprawie stóp procentowych (obecnie 0,25-0,50%). W tym momencie rynek futures zakłada 100% prawdopodobieństwo podwyżki. Jeżeli nie będzie sensacyjnego zaskoczenie, to dla rynków najważniejsza będzie konferencja po posiedzeniu i ścieżka oczekiwanych podwyżek na kolejne okresy. Futures implikują obecnie >60% prawdopodobieństwo, że stopy znajdą się powyżej 1,0% na koniec 2017 roku.

Piotr Kuczyński, DI Xelion

Wall Street w poniedziałek musiała zdyskontować wynik porozumienia krajów OPEC i nie-OPEC w sprawie redukcji wydobycia, co pomagało spółkom sektora paliwowego, a z nimi najbardziej indeksowi DJIA, a nieco mniej indeksowi S&P 500.

Na rynku surowcowym w poniedziałek rano szalała cena ropy rosnąc o ponad pięć procent, potem zwyżka się zmniejszyła, ale ponad trzyprocentowa zwyżka ocalała. Cena ropy WTI weszła w kanał trendu bocznego 50-60 USD.

Na Wall Street indeksy przez długi czas trzymały się blisko poziomu neutralnego z rosnącym (pomoc wzrostu ceny ropy) indeksem DJIA. Po dwóch godzinach indeksy zaczęły się osuwać. Znowu (jak za poprzedniej korekty) bardzo słaby był NASDAQ, a S&P 500 spadał nieznacznie. Tak się też sesja zakończyła.

Ceny akcji spółek technologicznych spadały, bo Donald Trump zaczął przebąkiwać o tym, że USA nie muszą się trzymać zasady „jednych Chin" (w kontekście Tajwanu). Wiadomo, że Chiny takiej wolty nie darują. Nic dziwnego, że indeks Shanghai Composite stracił 2,47%.

GPW w poniedziałek rozpoczęła sesję od niewielkiego wzrostu WIG20. Wiadomo było jednak, że w tygodniu kończącym się wygasaniem linii kontraktów nastroje mogą zmieniać się jak w kalejdoskopie. Co prawda ta zmienność często pojawia się w drugiej połowie tygodnia, ale to nie znaczy, że nie może pojawić się już na jego początku.

Niespecjalnie więc dziwiło, że mimo spokoju panującego na innych giełdach europejskich u nas WIG20 od początku sesji się osuwał tracąc przed południem blisko jeden procent. Nieznacznie jedynie spadał MWIG40. Przed pobudką w USA sytuacja zaczęła się poprawiać, ale ten i kolejny ruch zostały ostro skontrowane.

WIG20 stracił 0,9% i zbliżył się poważnego wsparcia (1.868 pkt.). Jeśli je wyraźnie na dużym obrocie przełamie to zaneguje prowzrostową formację podwójnego dna, a tym samym anuluje sygnał kupna. Niezależny MWIG40 zyskał 0,2% utrwalając swój trend wzrostowy.

Dzisiaj giełdy w Europie i w USA wejdą w stan wyczekiwania na jutrzejsze posiedzenie FOMC. GPW nie powinna być wyjątkiem, chociaż rozgrywki na kontraktach nadal mogą prowadzić do nieoczekiwanych rozwiązań.

Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA
Giełda
WIG20 czeka na nowy impuls
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie uniknęły korekty
Giełda
Nowe odkrycie Alphabetu i klęska urodzaju wysokich oczekiwań